Discussion:
Pytanie praktyczne- absolutna ciągłość funkcji
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
Robakks
2007-12-11 12:52:36 UTC
Permalink
"Agatocles" <***@poczta.fm>
http://groups.google.com/group/pl-sci-matematyka/msg/50db18d9e0552175?
Powitanko
Ja sem nowym ,na stale podłączonym, użytkownikiem netu i jest
to mój debiut,znaczy pierwszy post ... w życiu.
Ale nie o mnie rzecz jasna tu chodzi.
Szukałem i nie znalazłem, definicji funkcji absolutnie ciągłej.
Znalazłem :dystrybuantę absolutnie ciągłą, funkcje absolutnie ciągłą
względem miary (tak teraz usprawiedliwiam zasadność mojej prośby,że
szukałem,ale się nie udało).Problem pojawia się w związku z "teorią
sterowania optymalnego",dystrybuantą to nie jest,o mierze nie ma mowy.
Mogłem przeoczyć,że dzieje się to w "przestrzenie" gdzie norma
jest "taka",i mamy zatem miarę "siaką"...,ale....
Wiec pytanie przeformuluje na :czy istnieje def. funkcji
absolutnie ciąłej (bez kontekstu),i jesli tak, to jaka ona jest ?
pyzdry
Piotrek z Łodzi
Witam!
Definicji którą Panu podam, zapewne nie znajdziesz Pan w żadnym miejscu
Internetu, ani w żadnej książce do matematyki, bowiem tworzę ją na poczekaniu
aby zaspokoić pańską ciekawość. Możesz Pan tę definicję uznać lub odrzucić.

Funkcja absolutnie ciągła
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Funkcja absolutnie ciągła to taka funkcja, która każdemu argumentowi
należącemu do zbioru A, o nazwie dziedzina funkcji - przyporządkowywuje
jeden i tylko jeden element ze zbioru B, o nazwie wartości funkcji.
Funkcja jest absolutnie ciągła, gdy jest symetryczna a więc z wartości B
można jednoznacznie określić argument A.

pozdrawiam,
Edward Robak* z Nowej Huty
~>°<~
"Prawda nie kłamie"
Robakks
2007-12-12 08:13:36 UTC
Permalink
"Agatocles" <***@poczta.fm>
http://groups.google.pl/group/pl-sci-matematyka/msg/fa8154343bc0c222?
Post by Robakks
Witam!
Definicji którą Panu podam, zapewne nie znajdziesz Pan w żadnym
miejscu Internetu, ani w żadnej książce do matematyki, bowiem tworzę
ją na poczekaniu aby zaspokoić pańską ciekawość. Możesz Pan tę
definicję uznać lub odrzucić.
Funkcja absolutnie ciągła
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Funkcja absolutnie ciągła to taka funkcja, która każdemu argumentowi
należącemu do zbioru A, o nazwie dziedzina funkcji - przyporządkowywuje
jeden i tylko jeden element ze zbioru B, o nazwie wartości funkcji.
Funkcja jest absolutnie ciągła, gdy jest symetryczna a więc z wartości B
można jednoznacznie określić argument A.
pozdrawiam,
Edward Robak* z Nowej Huty
~>°<~
"Prawda nie kłamie"
Dzięki za odpowiedź.Cieszę się,że jest reakcja z Pana strony,coś mnie
jednak smuci.Hmm,to co Pan podaje ,nie ma nic wspólnego nawet ze
zwykła ciągłością.
Wyraźnie inaczej rozumiemy ciągłość. Zbiór jest ciągły, gdy w konkretnym
uporządkowaniu pomiędzy dwoma elementami nie występuje żaden inny.
przykład:
zbiór liczb naturalnych 1,2,3,4,5,6,7... jest zbiorem ciągłym bowiem
pomiędzy sąsiednimi elementami nie ma innych.
Post by Robakks
jeden i tylko jeden element ze zbioru B
Gdyby było ich więcej to takie przyporządkowanie nie byłoby
funkcją,czyli używając słowa funkcja, nie trzeba już tego zaznaczać.
Ależ nie. Twierdząc powyższe odbierasz Pan funkcji sinus prawa do bycia
funkcją sin(A) = B
proszę zobaczyć
sin(n*360 + 45) = sqrt(2) / 2
Jak widać nieskończonej ilości argumentów zbioru A przyporządkowany jest
ten sam element ze zbioru B
funkcja sin(A) = B
nie jest funkcją ciągłą, bowiem
arcsin(B) ma przyporządkowane więcej niż jeden argument A.
Proszę się dobrze zastanowić: co tak naprawdę Pana smuci.
A zamiast słowa symetryczna radziłbym używać "różnowartościowa".
Znaczenie słowa 'symetryczna' jest ściślejsze od "różnowartościowa"
bowiem uściśla pojęcie absolutu (dla każdego)
Dla każdego B jest tylko jedno A, oraz dla każdego A jest tylko jedno B
Nie zamierzam odbierać Panu prawa do własnych spekulacji i rozważań,
jednak myślę,że ważną cechą matematyki i jej siłą jest ujednolicenie i
uściślenie języka, którym się posługuje,jego uniwersalizm.
Dokładnie tak. Ponieważ nie istnieje definicja słowa "matematyka"
to nikt nie ma prawa uzurpować sobie, że wie co to jest matematyka.
Języki mają to do siebie, że można tłumaczyć z języka na język
a do tego służy ALGEBRA, która jednoznacznie klasyfikuje słowa i pojęcia.
ALGEBRA oparta jest na podstawych prawach rozumu:
tożsamości i konsekwencji.
W sumie jestem wdzięczny za reakcje i bym się już z tym nie
wychylał,gdyby nie fakt,że jak widzę jest tu Pan aktywnym działaczem
i coby nie było jest to forum matematyczne.Po prostu myślałem,ze w razie
ugrzęźnięcia z jakimś problemem będzie można zadać szybkie pytanie
zamiast grzebać w tonie książek.
Do tego są inne grupy i Forumy matematyczne, na których zawsze znajdzie
się ktoś, kto skopiuje odpowiedź z książki. Odpowiedź nie wymagającą
myślenia lecz dobrej pamięci wyuczonych fraz.
A jak widzę są tu bardziej rozważania
matematyczno- filozoficzne.
I dobrze.Tylko trzeba być czujnym, gdy w swym wychodzeniu poza
schematyczne myślenie ,wchodzi się w bajanie w obłokach, powołując się
przy tym na matematyke.
Dzięki i pozdrawiam
Piotrek z Łodzi
Trzeba być czujnym, by nie zatracić tego co w matematyce najważniejsze:
by nie zatracić zdolności do samodzielnego odkrywania piękna logiki.
Grupa pl-sci-matematyka przeznaczona jest dla tych, którzy poszukują
mądrości w ponadczasowych symbolach. To filozofia matematyki. :-)
Edward Robak* z Nowej Huty
~>°<~
"Prawda nie kłamie"
spit
2007-12-12 12:01:55 UTC
Permalink
Post by Robakks
http://groups.google.pl/group/pl-sci-matematyka/msg/fa8154343bc0c222?
Post by Robakks
Witam!
Definicji którą Panu podam, zapewne nie znajdziesz Pan w żadnym
miejscu Internetu, ani w żadnej książce do matematyki, bowiem tworzę
ją na poczekaniu aby zaspokoić pańską ciekawość. Możesz Pan tę
definicję uznać lub odrzucić.
Funkcja absolutnie ciągła
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Funkcja absolutnie ciągła to taka funkcja, która każdemu argumentowi
należącemu do zbioru A, o nazwie dziedzina funkcji - przyporządkowywuje
jeden i tylko jeden element ze zbioru B, o nazwie wartości funkcji.
Funkcja jest absolutnie ciągła, gdy jest symetryczna a więc z wartości B
można jednoznacznie określić argument A.
pozdrawiam,
Edward Robak* z Nowej Huty
~>°<~
"Prawda nie kłamie"
Dzięki za odpowiedź.Cieszę się,że jest reakcja z Pana strony,coś mnie
jednak smuci.Hmm,to co Pan podaje ,nie ma nic wspólnego nawet ze
zwykła ciągłością.
Wyraźnie inaczej rozumiemy ciągłość. Zbiór jest ciągły, gdy w konkretnym
uporządkowaniu pomiędzy dwoma elementami nie występuje żaden inny.
zbiór liczb naturalnych 1,2,3,4,5,6,7... jest zbiorem ciągłym bowiem
pomiędzy sąsiednimi elementami nie ma innych.
Post by Robakks
jeden i tylko jeden element ze zbioru B
Gdyby było ich więcej to takie przyporządkowanie nie byłoby
funkcją,czyli używając słowa funkcja, nie trzeba już tego zaznaczać.
Ależ nie. Twierdząc powyższe odbierasz Pan funkcji sinus prawa do bycia
funkcją sin(A) = B
proszę zobaczyć
sin(n*360 + 45) = sqrt(2) / 2
Jak widać nieskończonej ilości argumentów zbioru A przyporządkowany jest
ten sam element ze zbioru B
funkcja sin(A) = B
nie jest funkcją ciągłą, bowiem
arcsin(B) ma przyporządkowane więcej niż jeden argument A.
Proszę się dobrze zastanowić: co tak naprawdę Pana smuci.
A zamiast słowa symetryczna radziłbym używać "różnowartościowa".
Znaczenie słowa 'symetryczna' jest ściślejsze od "różnowartościowa"
bowiem uściśla pojęcie absolutu (dla każdego)
Dla każdego B jest tylko jedno A, oraz dla każdego A jest tylko jedno B
Nie zamierzam odbierać Panu prawa do własnych spekulacji i rozważań,
jednak myślę,że ważną cechą matematyki i jej siłą jest ujednolicenie i
uściślenie języka, którym się posługuje,jego uniwersalizm.
Dokładnie tak. Ponieważ nie istnieje definicja słowa "matematyka"
to nikt nie ma prawa uzurpować sobie, że wie co to jest matematyka.
Języki mają to do siebie, że można tłumaczyć z języka na język
a do tego służy ALGEBRA, która jednoznacznie klasyfikuje słowa i pojęcia.
tożsamości i konsekwencji.
W sumie jestem wdzięczny za reakcje i bym się już z tym nie
wychylał,gdyby nie fakt,że jak widzę jest tu Pan aktywnym działaczem
i coby nie było jest to forum matematyczne.Po prostu myślałem,ze w razie
ugrzęźnięcia z jakimś problemem będzie można zadać szybkie pytanie
zamiast grzebać w tonie książek.
Do tego są inne grupy i Forumy matematyczne, na których zawsze znajdzie
się ktoś, kto skopiuje odpowiedź z książki. Odpowiedź nie wymagającą
myślenia lecz dobrej pamięci wyuczonych fraz.
A jak widzę są tu bardziej rozważania
matematyczno- filozoficzne.
I dobrze.Tylko trzeba być czujnym, gdy w swym wychodzeniu poza
schematyczne myślenie ,wchodzi się w bajanie w obłokach, powołując się
przy tym na matematyke.
Dzięki i pozdrawiam
Piotrek z Łodzi
by nie zatracić zdolności do samodzielnego odkrywania piękna logiki.
Grupa pl-sci-matematyka przeznaczona jest dla tych, którzy poszukują
mądrości w ponadczasowych symbolach. To filozofia matematyki. :-)
Edward Robak* z Nowej Huty
~>°<~
"Prawda nie kłamie"
Nie uważa Pan że słowo absolutnie miało mieć inny wydźwięk?
Tak jak funkcja różnowartościowa której dziedziną są tylko liczby naturalne
można nazwać ciągłą w tej dziedzinie,
ale zmieniając dziedzinę na liczby rzeczywiste okazałoby się że jest
nieciągła i dyskretna.

Definicja absolutnej ciągłości funkcji musi uwzględniać możliwość przyjęcia
dziedziny nadrzędnej(gęstszej) dla funkcji
i pozostania funkcją różnowartościową.
Dodatkowo powinno również wymagać się od takiej funkcji po przyjęciu
dziedziny podrzędnej(rzadszej) bycia różnowartościową.

Realna dziedzina maksymalnie nadrzędna to liczby rzeczywiste a maksymalnie
podrzędna to liczby naturalne.
Urojona dziedzina maksymalnie nadrzędna to ... a maksymalnie podrzędna to
liczby zespolone.

Czyli podsumowując funkcji ciągłej przysługuje miano absolutnie ciągłej
jeśli nie ma dziedziny nadrzędnej i podrzędnej
,w ciele abstrakcji fukcjonowania(realizm,imaginalizm), powodującej jej
nieciągłość.

Funkcje wykorzystujące imaginalizm nie będą nigdy absolutnie ciągłe ;P.
Robakks
2007-12-12 15:42:23 UTC
Permalink
Post by spit
Post by Robakks
http://groups.google.pl/group/pl-sci-matematyka/msg/fa8154343bc0c222?
Post by Robakks
Witam!
Definicji którą Panu podam, zapewne nie znajdziesz Pan w żadnym
miejscu Internetu, ani w żadnej książce do matematyki, bowiem tworzę
ją na poczekaniu aby zaspokoić pańską ciekawość. Możesz Pan tę
definicję uznać lub odrzucić.
Funkcja absolutnie ciągła
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Funkcja absolutnie ciągła to taka funkcja, która każdemu argumentowi
należącemu do zbioru A, o nazwie dziedzina funkcji - przyporządkowywuje
jeden i tylko jeden element ze zbioru B, o nazwie wartości funkcji.
Funkcja jest absolutnie ciągła, gdy jest symetryczna a więc z wartości B
można jednoznacznie określić argument A.
pozdrawiam,
Edward Robak* z Nowej Huty
~>°<~
"Prawda nie kłamie"
Dzięki za odpowiedź.Cieszę się,że jest reakcja z Pana strony,coś mnie
jednak smuci.Hmm,to co Pan podaje ,nie ma nic wspólnego nawet ze
zwykła ciągłością.
Wyraźnie inaczej rozumiemy ciągłość. Zbiór jest ciągły, gdy w konkretnym
uporządkowaniu pomiędzy dwoma elementami nie występuje żaden inny.
zbiór liczb naturalnych 1,2,3,4,5,6,7... jest zbiorem ciągłym bowiem
pomiędzy sąsiednimi elementami nie ma innych.
Post by Robakks
jeden i tylko jeden element ze zbioru B
Gdyby było ich więcej to takie przyporządkowanie nie byłoby
funkcją,czyli używając słowa funkcja, nie trzeba już tego zaznaczać.
Ależ nie. Twierdząc powyższe odbierasz Pan funkcji sinus prawa do bycia
funkcją sin(A) = B
proszę zobaczyć
sin(n*360 + 45) = sqrt(2) / 2
Jak widać nieskończonej ilości argumentów zbioru A przyporządkowany jest
ten sam element ze zbioru B
funkcja sin(A) = B
nie jest funkcją ciągłą, bowiem
arcsin(B) ma przyporządkowane więcej niż jeden argument A.
Proszę się dobrze zastanowić: co tak naprawdę Pana smuci.
A zamiast słowa symetryczna radziłbym używać "różnowartościowa".
Znaczenie słowa 'symetryczna' jest ściślejsze od "różnowartościowa"
bowiem uściśla pojęcie absolutu (dla każdego)
Dla każdego B jest tylko jedno A, oraz dla każdego A jest tylko jedno B
Nie zamierzam odbierać Panu prawa do własnych spekulacji i rozważań,
jednak myślę,że ważną cechą matematyki i jej siłą jest ujednolicenie i
uściślenie języka, którym się posługuje,jego uniwersalizm.
Dokładnie tak. Ponieważ nie istnieje definicja słowa "matematyka"
to nikt nie ma prawa uzurpować sobie, że wie co to jest matematyka.
Języki mają to do siebie, że można tłumaczyć z języka na język
a do tego służy ALGEBRA, która jednoznacznie klasyfikuje słowa i pojęcia.
tożsamości i konsekwencji.
W sumie jestem wdzięczny za reakcje i bym się już z tym nie
wychylał,gdyby nie fakt,że jak widzę jest tu Pan aktywnym działaczem
i coby nie było jest to forum matematyczne.Po prostu myślałem,ze w razie
ugrzęźnięcia z jakimś problemem będzie można zadać szybkie pytanie
zamiast grzebać w tonie książek.
Do tego są inne grupy i Forumy matematyczne, na których zawsze znajdzie
się ktoś, kto skopiuje odpowiedź z książki. Odpowiedź nie wymagającą
myślenia lecz dobrej pamięci wyuczonych fraz.
A jak widzę są tu bardziej rozważania
matematyczno- filozoficzne.
I dobrze.Tylko trzeba być czujnym, gdy w swym wychodzeniu poza
schematyczne myślenie ,wchodzi się w bajanie w obłokach, powołując się
przy tym na matematyke.
Dzięki i pozdrawiam
Piotrek z Łodzi
by nie zatracić zdolności do samodzielnego odkrywania piękna logiki.
Grupa pl-sci-matematyka przeznaczona jest dla tych, którzy poszukują
mądrości w ponadczasowych symbolach. To filozofia matematyki. :-)
Edward Robak* z Nowej Huty
~>°<~
"Prawda nie kłamie"
Nie uważa Pan że słowo absolutnie miało mieć inny wydźwięk?
Tak jak funkcja różnowartościowa której dziedziną są tylko liczby naturalne
można nazwać ciągłą w tej dziedzinie,
ale zmieniając dziedzinę na liczby rzeczywiste okazałoby się że jest
nieciągła i dyskretna.
Bardzo trafna uwaga. Bez jednoznaczego opisu dziedziny mie można mówić
o ciągłości bowiem jest to nieścisłe.
Zbiór liczb naturalnych utworzony wzorem rekurencyjnym n+1 jest ciągły
bowiem jest jednoznacznie opisany. Dla każdego n wiadomy jest jego
poprzednik n-1 oraz następnik n+1. Celowo nie piszę tu o elemencie
pierwszym i ostatnim, aby nie zaciemniać ciągłości pomiędzy 0 a oo.
Jeśli chcielibyśmy zamienić N na R to mysielibyśmy podać algorytm
porządkujący np. r+(+0)
Bez tego algorytmu rozważania o ciągłości R - to nienaukowe gdybanki. :)
Post by spit
Definicja absolutnej ciągłości funkcji musi uwzględniać możliwość przyjęcia
dziedziny nadrzędnej(gęstszej) dla funkcji
i pozostania funkcją różnowartościową.
Dodatkowo powinno również wymagać się od takiej funkcji po przyjęciu
dziedziny podrzędnej(rzadszej) bycia różnowartościową.
Realna dziedzina maksymalnie nadrzędna to liczby rzeczywiste a maksymalnie
podrzędna to liczby naturalne.
Urojona dziedzina maksymalnie nadrzędna to ... a maksymalnie podrzędna to
liczby zespolone.
Czyli podsumowując funkcji ciągłej przysługuje miano absolutnie ciągłej
jeśli nie ma dziedziny nadrzędnej i podrzędnej
,w ciele abstrakcji fukcjonowania(realizm,imaginalizm), powodującej jej
nieciągłość.
Funkcje wykorzystujące imaginalizm nie będą nigdy absolutnie ciągłe ;P.
Dokładnie. :-)
Realny jest zbiór utworzony rekurencją n+1
Realny jest zbiór utworzony rekurencją n+2
Realny jest zbiór utworzony rekurencją n+m
Funkcje których dziedziną są te zbiory są ciągłe
Zbiór R bez określenia poprzedników i następników dla r
jest jak Pan słusznie zauważa "imaginalizmem"
wytworem bajkowym z pogranicza mroku. :-)
PS. O absolucie funkcji ciągłej decyduje symetria, a więc
jednoznaczność i odwracalność. Bez wyjątków. :)
przykład:
matematyczne różniczowanie nie jest ciągłe i nie jest absolutne
bowiem całka z różniczki nie jest tym samym wielomianem co przed
różniczkowaniem. Ta funkcja matematyczna gubi informację o liczbie
podobnie jak zapis 1/3=0,(3) gubi informację o reszcie z dzielenia
1/3=0,(3)[10/3]
Edward Robak* z Nowej Huty
~>°<~
"Prawda nie kłamie"
spit
2007-12-12 16:58:35 UTC
Permalink
Post by Robakks
Post by spit
Post by Robakks
http://groups.google.pl/group/pl-sci-matematyka/msg/fa8154343bc0c222?
Post by Robakks
Witam!
Definicji którą Panu podam, zapewne nie znajdziesz Pan w żadnym
miejscu Internetu, ani w żadnej książce do matematyki, bowiem tworzę
ją na poczekaniu aby zaspokoić pańską ciekawość. Możesz Pan tę
definicję uznać lub odrzucić.
Funkcja absolutnie ciągła
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Funkcja absolutnie ciągła to taka funkcja, która każdemu argumentowi
należącemu do zbioru A, o nazwie dziedzina funkcji -
przyporządkowywuje
jeden i tylko jeden element ze zbioru B, o nazwie wartości funkcji.
Funkcja jest absolutnie ciągła, gdy jest symetryczna a więc z wartości B
można jednoznacznie określić argument A.
pozdrawiam,
Edward Robak* z Nowej Huty
~>°<~
"Prawda nie kłamie"
Dzięki za odpowiedź.Cieszę się,że jest reakcja z Pana strony,coś mnie
jednak smuci.Hmm,to co Pan podaje ,nie ma nic wspólnego nawet ze
zwykła ciągłością.
Wyraźnie inaczej rozumiemy ciągłość. Zbiór jest ciągły, gdy w konkretnym
uporządkowaniu pomiędzy dwoma elementami nie występuje żaden inny.
zbiór liczb naturalnych 1,2,3,4,5,6,7... jest zbiorem ciągłym bowiem
pomiędzy sąsiednimi elementami nie ma innych.
Post by Robakks
jeden i tylko jeden element ze zbioru B
Gdyby było ich więcej to takie przyporządkowanie nie byłoby
funkcją,czyli używając słowa funkcja, nie trzeba już tego zaznaczać.
Ależ nie. Twierdząc powyższe odbierasz Pan funkcji sinus prawa do bycia
funkcją sin(A) = B
proszę zobaczyć
sin(n*360 + 45) = sqrt(2) / 2
Jak widać nieskończonej ilości argumentów zbioru A przyporządkowany jest
ten sam element ze zbioru B
funkcja sin(A) = B
nie jest funkcją ciągłą, bowiem
arcsin(B) ma przyporządkowane więcej niż jeden argument A.
Proszę się dobrze zastanowić: co tak naprawdę Pana smuci.
A zamiast słowa symetryczna radziłbym używać "różnowartościowa".
Znaczenie słowa 'symetryczna' jest ściślejsze od "różnowartościowa"
bowiem uściśla pojęcie absolutu (dla każdego)
Dla każdego B jest tylko jedno A, oraz dla każdego A jest tylko jedno B
Nie zamierzam odbierać Panu prawa do własnych spekulacji i rozważań,
jednak myślę,że ważną cechą matematyki i jej siłą jest ujednolicenie i
uściślenie języka, którym się posługuje,jego uniwersalizm.
Dokładnie tak. Ponieważ nie istnieje definicja słowa "matematyka"
to nikt nie ma prawa uzurpować sobie, że wie co to jest matematyka.
Języki mają to do siebie, że można tłumaczyć z języka na język
a do tego służy ALGEBRA, która jednoznacznie klasyfikuje słowa i pojęcia.
tożsamości i konsekwencji.
W sumie jestem wdzięczny za reakcje i bym się już z tym nie
wychylał,gdyby nie fakt,że jak widzę jest tu Pan aktywnym działaczem
i coby nie było jest to forum matematyczne.Po prostu myślałem,ze w razie
ugrzęźnięcia z jakimś problemem będzie można zadać szybkie pytanie
zamiast grzebać w tonie książek.
Do tego są inne grupy i Forumy matematyczne, na których zawsze znajdzie
się ktoś, kto skopiuje odpowiedź z książki. Odpowiedź nie wymagającą
myślenia lecz dobrej pamięci wyuczonych fraz.
A jak widzę są tu bardziej rozważania
matematyczno- filozoficzne.
I dobrze.Tylko trzeba być czujnym, gdy w swym wychodzeniu poza
schematyczne myślenie ,wchodzi się w bajanie w obłokach, powołując się
przy tym na matematyke.
Dzięki i pozdrawiam
Piotrek z Łodzi
by nie zatracić zdolności do samodzielnego odkrywania piękna logiki.
Grupa pl-sci-matematyka przeznaczona jest dla tych, którzy poszukują
mądrości w ponadczasowych symbolach. To filozofia matematyki. :-)
Edward Robak* z Nowej Huty
~>°<~
"Prawda nie kłamie"
Nie uważa Pan że słowo absolutnie miało mieć inny wydźwięk?
Tak jak funkcja różnowartościowa której dziedziną są tylko liczby naturalne
można nazwać ciągłą w tej dziedzinie,
ale zmieniając dziedzinę na liczby rzeczywiste okazałoby się że jest
nieciągła i dyskretna.
Bardzo trafna uwaga. Bez jednoznaczego opisu dziedziny mie można mówić
o ciągłości bowiem jest to nieścisłe.
Zbiór liczb naturalnych utworzony wzorem rekurencyjnym n+1 jest ciągły
bowiem jest jednoznacznie opisany. Dla każdego n wiadomy jest jego
poprzednik n-1 oraz następnik n+1. Celowo nie piszę tu o elemencie
pierwszym i ostatnim, aby nie zaciemniać ciągłości pomiędzy 0 a oo.
Jeśli chcielibyśmy zamienić N na R to mysielibyśmy podać algorytm
porządkujący np. r+(+0)
Bez tego algorytmu rozważania o ciągłości R - to nienaukowe gdybanki. :)
No a co w związku z tym wynika dla liczb niewymiernych
jeśli chodzi o ich liczebność i inne właściwości zakładając że je uznamy
jako liczby i uznamy ciągłość R?
Post by Robakks
Post by spit
Definicja absolutnej ciągłości funkcji musi uwzględniać możliwość przyjęcia
dziedziny nadrzędnej(gęstszej) dla funkcji
i pozostania funkcją różnowartościową.
Dodatkowo powinno również wymagać się od takiej funkcji po przyjęciu
dziedziny podrzędnej(rzadszej) bycia różnowartościową.
Realna dziedzina maksymalnie nadrzędna to liczby rzeczywiste a maksymalnie
podrzędna to liczby naturalne.
Urojona dziedzina maksymalnie nadrzędna to ... a maksymalnie podrzędna to
liczby zespolone.
Czyli podsumowując funkcji ciągłej przysługuje miano absolutnie ciągłej
jeśli nie ma dziedziny nadrzędnej i podrzędnej
,w ciele abstrakcji fukcjonowania(realizm,imaginalizm), powodującej jej
nieciągłość.
Funkcje wykorzystujące imaginalizm nie będą nigdy absolutnie ciągłe ;P.
Dokładnie. :-)
Realny jest zbiór utworzony rekurencją n+1
Realny jest zbiór utworzony rekurencją n+2
Realny jest zbiór utworzony rekurencją n+m
Funkcje których dziedziną są te zbiory są ciągłe
Zbiór R bez określenia poprzedników i następników dla r
jest jak Pan słusznie zauważa "imaginalizmem"
wytworem bajkowym z pogranicza mroku. :-)
Pan to przekracza wszelkie horyzonty ,chodziło mi trochę o coś innego
,ale.... to Pan wbił kij w mrowisko ;).
Post by Robakks
PS. O absolucie funkcji ciągłej decyduje symetria, a więc
jednoznaczność i odwracalność. Bez wyjątków. :)
matematyczne różniczowanie nie jest ciągłe i nie jest absolutne
bowiem całka z różniczki nie jest tym samym wielomianem co przed
różniczkowaniem. Ta funkcja matematyczna gubi informację o liczbie
podobnie jak zapis 1/3=0,(3) gubi informację o reszcie z dzielenia
1/3=0,(3)[10/3]
...to było powalające :-)
Post by Robakks
Edward Robak* z Nowej Huty
~>°<~
"Prawda nie kłamie"
Robakks
2007-12-13 09:17:38 UTC
Permalink
Post by spit
Post by Robakks
Post by spit
Nie uważa Pan że słowo absolutnie miało mieć inny wydźwięk?
Tak jak funkcja różnowartościowa której dziedziną są tylko liczby naturalne
można nazwać ciągłą w tej dziedzinie,
ale zmieniając dziedzinę na liczby rzeczywiste okazałoby się że jest
nieciągła i dyskretna.
Bardzo trafna uwaga. Bez jednoznaczego opisu dziedziny mie można mówić
o ciągłości bowiem jest to nieścisłe.
Zbiór liczb naturalnych utworzony wzorem rekurencyjnym n+1 jest ciągły
bowiem jest jednoznacznie opisany. Dla każdego n wiadomy jest jego
poprzednik n-1 oraz następnik n+1. Celowo nie piszę tu o elemencie
pierwszym i ostatnim, aby nie zaciemniać ciągłości pomiędzy 0 a oo.
Jeśli chcielibyśmy zamienić N na R to mysielibyśmy podać algorytm
porządkujący np. r+(+0)
Bez tego algorytmu rozważania o ciągłości R - to nienaukowe gdybanki. :)
No a co w związku z tym wynika dla liczb niewymiernych
jeśli chodzi o ich liczebność i inne właściwości zakładając że je uznamy
jako liczby i uznamy ciągłość R?
Post by Robakks
Post by spit
Definicja absolutnej ciągłości funkcji musi uwzględniać możliwość przyjęcia
dziedziny nadrzędnej(gęstszej) dla funkcji
i pozostania funkcją różnowartościową.
Dodatkowo powinno również wymagać się od takiej funkcji po przyjęciu
dziedziny podrzędnej(rzadszej) bycia różnowartościową.
Realna dziedzina maksymalnie nadrzędna to liczby rzeczywiste a maksymalnie
podrzędna to liczby naturalne.
Urojona dziedzina maksymalnie nadrzędna to ... a maksymalnie podrzędna to
liczby zespolone.
Czyli podsumowując funkcji ciągłej przysługuje miano absolutnie ciągłej
jeśli nie ma dziedziny nadrzędnej i podrzędnej
,w ciele abstrakcji fukcjonowania(realizm,imaginalizm), powodującej jej
nieciągłość.
Funkcje wykorzystujące imaginalizm nie będą nigdy absolutnie ciągłe ;P.
Dokładnie. :-)
Realny jest zbiór utworzony rekurencją n+1
Realny jest zbiór utworzony rekurencją n+2
Realny jest zbiór utworzony rekurencją n+m
Funkcje których dziedziną są te zbiory są ciągłe
Zbiór R bez określenia poprzedników i następników dla r
jest jak Pan słusznie zauważa "imaginalizmem"
wytworem bajkowym z pogranicza mroku. :-)
Pan to przekracza wszelkie horyzonty ,chodziło mi trochę o coś innego
,ale.... to Pan wbił kij w mrowisko ;).
Post by Robakks
PS. O absolucie funkcji ciągłej decyduje symetria, a więc
jednoznaczność i odwracalność. Bez wyjątków. :)
matematyczne różniczowanie nie jest ciągłe i nie jest absolutne
bowiem całka z różniczki nie jest tym samym wielomianem co przed
różniczkowaniem. Ta funkcja matematyczna gubi informację o liczbie
podobnie jak zapis 1/3=0,(3) gubi informację o reszcie z dzielenia
1/3=0,(3)[10/3]
Edward Robak* z Nowej Huty
~>°<~
"Prawda nie kłamie"
...to było powalające :-)
Na razie Drogi Panie nie ma ani liczb rzeczywistych R
ani liczb niewymiernych.
Są liczby całkowite naturalne utworzone wzorem rekurencyjnym n+1 od n=1
a liczbami tymi ponumerowane są kolumny i wiersze Tabeli N^2 Kartezjusza.
Wzór n+1 nie ma ograniczenia a więc ilość kolumn i ilość wierszy jest
nieskończona. Od wiersza pustego, w którym są same 0 ligiczne
odejmujemy 1-dynkę logiczną i patrzymy co się dzieje.
Gdyby tabela miała 8 pól to po odjęciu jedynki stan pól by się zmienił
00000000 - 1 = 11111111
Gdyby tabela miała 16 pól to po odjęciu jedynki stan pól by się zmienił
0000000000000000 - 1 = 1111111111111111
Tabela N^2 ma nieskończoną ilość pól w wierszu
Co się stanie po odjęciu 1 ?
00000000... - 1 = ?
Czy cały wiersz wypełni się 1-dynkami?
Jak Panu podpowiada logika? :-)
Dla mnie jest oczywistym, że cały nieskończony wiersz zapełni się
i ani jedno pole z nieskończonej ilości nie pozostanie puste.
Byłoby to nielogiczne, gdyby rejestr nie zmienił stanu na wszystkich pozycjach.
A jak Pan uważa? Czy to kwestia uznania i głosowania czy jest jakieś
prawo które to jednoznacznie określa? :)
0 - 1
Czy nie chodzi tu o jakieś przekroczenie jakiejś granicy? ;)
Mnie nie chodzi o dodanie do Tabeli liczby ujemnej, bo w algebrze Boola
nie ma czegoś takiego. Są stany nazwane umownie "0" i "1"
Ze stanu 0 0 0 0 0 0 0 0 ... odsysamy "1". I co wychodzi?
1 1 1 1 1 1 1 1 ... Tak? :-)
Edward Robak* z Nowej Huty
~>°<~
"Prawda nie kłamie"
spit
2007-12-13 16:25:21 UTC
Permalink
Post by Robakks
Post by spit
Post by Robakks
Post by spit
Nie uważa Pan że słowo absolutnie miało mieć inny wydźwięk?
Tak jak funkcja różnowartościowa której dziedziną są tylko liczby naturalne
można nazwać ciągłą w tej dziedzinie,
ale zmieniając dziedzinę na liczby rzeczywiste okazałoby się że jest
nieciągła i dyskretna.
Bardzo trafna uwaga. Bez jednoznaczego opisu dziedziny mie można mówić
o ciągłości bowiem jest to nieścisłe.
Zbiór liczb naturalnych utworzony wzorem rekurencyjnym n+1 jest ciągły
bowiem jest jednoznacznie opisany. Dla każdego n wiadomy jest jego
poprzednik n-1 oraz następnik n+1. Celowo nie piszę tu o elemencie
pierwszym i ostatnim, aby nie zaciemniać ciągłości pomiędzy 0 a oo.
Jeśli chcielibyśmy zamienić N na R to mysielibyśmy podać algorytm
porządkujący np. r+(+0)
Bez tego algorytmu rozważania o ciągłości R - to nienaukowe gdybanki. :)
No a co w związku z tym wynika dla liczb niewymiernych
jeśli chodzi o ich liczebność i inne właściwości zakładając że je uznamy
jako liczby i uznamy ciągłość R?
Post by Robakks
Post by spit
Definicja absolutnej ciągłości funkcji musi uwzględniać możliwość przyjęcia
dziedziny nadrzędnej(gęstszej) dla funkcji
i pozostania funkcją różnowartościową.
Dodatkowo powinno również wymagać się od takiej funkcji po przyjęciu
dziedziny podrzędnej(rzadszej) bycia różnowartościową.
Realna dziedzina maksymalnie nadrzędna to liczby rzeczywiste a maksymalnie
podrzędna to liczby naturalne.
Urojona dziedzina maksymalnie nadrzędna to ... a maksymalnie podrzędna to
liczby zespolone.
Czyli podsumowując funkcji ciągłej przysługuje miano absolutnie ciągłej
jeśli nie ma dziedziny nadrzędnej i podrzędnej
,w ciele abstrakcji fukcjonowania(realizm,imaginalizm), powodującej jej
nieciągłość.
Funkcje wykorzystujące imaginalizm nie będą nigdy absolutnie ciągłe ;P.
Dokładnie. :-)
Realny jest zbiór utworzony rekurencją n+1
Realny jest zbiór utworzony rekurencją n+2
Realny jest zbiór utworzony rekurencją n+m
Funkcje których dziedziną są te zbiory są ciągłe
Zbiór R bez określenia poprzedników i następników dla r
jest jak Pan słusznie zauważa "imaginalizmem"
wytworem bajkowym z pogranicza mroku. :-)
Pan to przekracza wszelkie horyzonty ,chodziło mi trochę o coś innego
,ale.... to Pan wbił kij w mrowisko ;).
Post by Robakks
PS. O absolucie funkcji ciągłej decyduje symetria, a więc
jednoznaczność i odwracalność. Bez wyjątków. :)
matematyczne różniczowanie nie jest ciągłe i nie jest absolutne
bowiem całka z różniczki nie jest tym samym wielomianem co przed
różniczkowaniem. Ta funkcja matematyczna gubi informację o liczbie
podobnie jak zapis 1/3=0,(3) gubi informację o reszcie z dzielenia
1/3=0,(3)[10/3]
Edward Robak* z Nowej Huty
~>°<~
"Prawda nie kłamie"
...to było powalające :-)
Na razie Drogi Panie nie ma ani liczb rzeczywistych R
ani liczb niewymiernych.
Są liczby całkowite naturalne utworzone wzorem rekurencyjnym n+1 od n=1
a liczbami tymi ponumerowane są kolumny i wiersze Tabeli N^2 Kartezjusza.
Wzór n+1 nie ma ograniczenia a więc ilość kolumn i ilość wierszy jest
nieskończona. Od wiersza pustego, w którym są same 0 ligiczne
odejmujemy 1-dynkę logiczną i patrzymy co się dzieje.
Gdyby tabela miała 8 pól to po odjęciu jedynki stan pól by się zmienił
00000000 - 1 = 11111111
Gdyby tabela miała 16 pól to po odjęciu jedynki stan pól by się zmienił
0000000000000000 - 1 = 1111111111111111
Tabela N^2 ma nieskończoną ilość pól w wierszu
Co się stanie po odjęciu 1 ?
00000000... - 1 = ?
Czy cały wiersz wypełni się 1-dynkami?
Jak Panu podpowiada logika? :-)
Dla mnie jest oczywistym, że cały nieskończony wiersz zapełni się
i ani jedno pole z nieskończonej ilości nie pozostanie puste.
Byłoby to nielogiczne, gdyby rejestr nie zmienił stanu na wszystkich pozycjach.
A jak Pan uważa? Czy to kwestia uznania i głosowania czy jest jakieś
prawo które to jednoznacznie określa? :)
0 - 1
Czy nie chodzi tu o jakieś przekroczenie jakiejś granicy? ;)
Mnie nie chodzi o dodanie do Tabeli liczby ujemnej, bo w algebrze Boola
nie ma czegoś takiego. Są stany nazwane umownie "0" i "1"
Ze stanu 0 0 0 0 0 0 0 0 ... odsysamy "1". I co wychodzi?
1 1 1 1 1 1 1 1 ... Tak? :-)
Nie śpieszmy się tak z werdyktem ;)


W tego typu tabeli(rejestrze) numery pól wiersza są liczbami porządkowymi
(nie mają miana (-))
i porządkują pola swoimi numerami.
Dla 1 wiersza są porządkowymi całkowitymi naturalnymi .


Brak pól oznacza zbiór pusty ,pierwsze pole ma numer porządkowy 1 a kolejne
o 1 większe od poprzedniego.


Nieskończona "ograniczona" ilość pól z wartością zero w tym wypadku określa
ilość liczb całkowitych naturalnych(+),
ale trzeba sobie zdać sprawę że takie numerowanie pól nie pozwala na
uzyskanie ilości <= 0(0=brak pól - zbiór pusty).


Pan chce odjąć "1" ale nie sprecyzował Pan czy ta "1" określa ilość czyli
numer pola pierwszego które ma wartość 0,
wtedy wiersz 0 0 0 0 ... będzie uboższy o pierwsze pole x 0 0 0.... i
zniknie 1 element z wiersza o wartości 0,to tak jakby
Pan z 8bitowego rejestru wyłączył z działania bit 1 od lewej.


Rozumiem że Pan chce uzyskać przepełnienie czyli nie ingerować w ilość pól a
w ich wartość,
żeby pojawiły się na miejscu zer jedynki w każdym polu,czyli dodatkowo
zakłada Pan ,
że pola przyjmują tylko 2 wartości 0 i 1 oraz istnieje wzajemne powiązanie
wartości typu :
dodanie wartości 1 do pola posiadającego wartość 1 spowoduje przepełnienie
pola i pojawienie sie wartości 0
a 1 przejdzie do kolejnego pola ,
odjęcie wartości 1 od pola posiadającego wartość 1 powoduje pojawienie się
wartości 0,
odjęcie wartości 1 od pola posiadającego wartość 0 da wartość pola 1 ale na
zasadzie
że odejmowanie było możliwe bo pole potraktowano łącznie z
następnym(bardziej znaczącym) polem ,
które miało wartość 1 i pozwalało na odejmowanie od wartości wspólnej 2 pól
z uwzględnieniem że następne pole równoznaczne
jest dwu krotności występowania jedynki na poprzednim polu,
czyli 10b to nic innego jak 01b+1b.
Jeśli w następnym polu nie ma również 1 to algorytm leci aż do skutku
domyślnie zakładając że w końcu 1 gdzieś się znajdzie
przestawiając zera na jedynki w kolejnych polach aż dojdzie do pola z 1.


W sytuacji gdzie jedynkę odejmuje sie od początku(od najmniej
znaczącego,najstarszego bitu)
zerowego rejestru następuje błędne przepełnienie związane z brakiem 1
uzupełniającej ,
co nadaje wartość wszystkim polom maksymalną 1111....tworząca łącznie
maksymalną wartość rejestru.


przykłady rejestr 3bitowy
-------------
011b 3d
-
100b 4d
=
111b
7d (w dziedzinie wartości N) 3-4<0 błąd przepełnienia od pola najbardziej
znaczącego (uwaga!! dwa pierwsze pola bez zmian)


-------------
011b 3d
-
010b 2d
=
001b
1d (w dziedzinie wartości N) 3-2=1 ok


---------------
000b 0d
-
100b 4d
=
100b
4d (w dziedzinie wartości N) 0-4<0 błąd przepełnienia od pola najbardziej
znaczącego (uwaga!! dwa pierwsze pola bez zmian)


-----------------
000b 0d
-
001b 1d
=
111b
7d (w dziedzinie wartości N) 0-1<0 błąd przepełnienia od pola najmniej
znaczącego


-------------------
100b 4d
-
001b 1d
=
011b
3d (w dziedzinie wartości N) 4-1=3 ok


To teraz analizując przykłady proszę sprecyzować miejsce odsysania ;)


Druga sprawa jeśli rejestr jest nieskończony to po odpowiednim przepełnieniu
wszędzie w polach pojawią się jedynki(nieskończoność jest ponad wszystko) ,
ale nie da się jednoznacznie odczytać wartości,ilości łącznej rejestru a z
drugiej strony jako że jest to rejestr nie można zabronić odejmowania
w pełni przepełnionego rejestru zdając sobie sprawę że odejmując od
nieskończonego pola odejmujemy symbolicznie
np. sławetne Re1-1 Re1-2.... ale nie znamy wartości tych liczb jedynie
położenie względem siebie dlatego to takie dziwne liczby i nigdy
odejmując od Re1 wartości określonej(skończonej) nie dojdziemy wynikiem do
wartości skończonej typu Re1-x=k.


W ogólno przyjętej matematyce przyjęto oo-1=oo pewnie z jakichś powodów a
może dla świętego spokoju a może
dlatego że oo-1 i oo-2 o wartości i ilości mówi tyle samo co oo czyli nic.
Ogólnie operacje na oo w matematyce dozwolone są tylko przy liczeniu granic
co już świadczy o tym że to "zaokrąglenie"
ma na celu dbałość w tym wypadku o wartości granicy bo dla granicy wartość
oo-1 i oo ma tą samą wartość oo - symboliczną.
Post by Robakks
Edward Robak* z Nowej Huty
~>°<~
"Prawda nie kłamie"
Robakks
2007-12-13 17:57:21 UTC
Permalink
Post by spit
Post by Robakks
Na razie Drogi Panie nie ma ani liczb rzeczywistych R
ani liczb niewymiernych.
Są liczby całkowite naturalne utworzone wzorem rekurencyjnym n+1 od n=1
a liczbami tymi ponumerowane są kolumny i wiersze Tabeli N^2 Kartezjusza.
Wzór n+1 nie ma ograniczenia a więc ilość kolumn i ilość wierszy jest
nieskończona. Od wiersza pustego, w którym są same 0 ligiczne
odejmujemy 1-dynkę logiczną i patrzymy co się dzieje.
Gdyby tabela miała 8 pól to po odjęciu jedynki stan pól by się zmienił
00000000 - 1 = 11111111
Gdyby tabela miała 16 pól to po odjęciu jedynki stan pól by się zmienił
0000000000000000 - 1 = 1111111111111111
Tabela N^2 ma nieskończoną ilość pól w wierszu
Co się stanie po odjęciu 1 ?
00000000... - 1 = ?
Czy cały wiersz wypełni się 1-dynkami?
Jak Panu podpowiada logika? :-)
Dla mnie jest oczywistym, że cały nieskończony wiersz zapełni się
i ani jedno pole z nieskończonej ilości nie pozostanie puste.
Byłoby to nielogiczne, gdyby rejestr nie zmienił stanu na wszystkich pozycjach.
A jak Pan uważa? Czy to kwestia uznania i głosowania czy jest jakieś
prawo które to jednoznacznie określa? :)
0 - 1
Czy nie chodzi tu o jakieś przekroczenie jakiejś granicy? ;)
Mnie nie chodzi o dodanie do Tabeli liczby ujemnej, bo w algebrze Boola
nie ma czegoś takiego. Są stany nazwane umownie "0" i "1"
Ze stanu 0 0 0 0 0 0 0 0 ... odsysamy "1". I co wychodzi?
1 1 1 1 1 1 1 1 ... Tak? :-)
Edward Robak* z Nowej Huty
~>°<~
"Prawda nie kłamie"
Nie śpieszmy się tak z werdyktem ;)
Słusznie. :D
Post by spit
W tego typu tabeli(rejestrze) numery pól wiersza są liczbami porządkowymi
(nie mają miana (-))
i porządkują pola swoimi numerami.
Dla 1 wiersza są porządkowymi całkowitymi naturalnymi .
Dla potrzeb chwili, możemy nawet zapomnieć, że są inne wiersze.
Jest tylko wąż ułożony z kwadracików rozpoczynając od 1,
a wąż ten ciągnie się bez końca, bowiem jest tak samo jak półprosta
nieskończenie długi. Nazwy poszczególnych pól są tworzone algorytmem
n+1 a algorytm ten nie ma ograniczenia, więc wiersz także nie ma.
Post by spit
Brak pól oznacza zbiór pusty ,pierwsze pole ma numer porządkowy 1 a kolejne
o 1 większe od poprzedniego.
Dokładnie tak = "pierwsze pole ma numer porządkowy 1 a kolejne
o 1 większe od poprzedniego."
Brak pól nie oznacza zbioru pustego - tylko BRAK zbioru.
Zbiór jest wtedy, gdy są pola. :-)
Post by spit
Nieskończona "ograniczona" ilość pól z wartością zero w tym wypadku określa
ilość liczb całkowitych naturalnych(+),
ale trzeba sobie zdać sprawę że takie numerowanie pól nie pozwala na
uzyskanie ilości <= 0(0=brak pól - zbiór pusty).
Tu jeszcze nie wiemy, czy ta nieskończoność jest "ograniczona"
bowiem jak na razie skonstruowaliśmy nieskończenie długiego węża,
który ma wszystkie pola puste. Nad każdym pustym polem 'unosi się'
jego NUMER i jak słusznie Pan zauważyłeś to jest liczba porządkowa.
Post by spit
Pan chce odjąć "1" ale nie sprecyzował Pan czy ta "1" określa ilość czyli
numer pola pierwszego które ma wartość 0,
wtedy wiersz 0 0 0 0 ... będzie uboższy o pierwsze pole x 0 0 0.... i
zniknie 1 element z wiersza o wartości 0,to tak jakby
Pan z 8bitowego rejestru wyłączył z działania bit 1 od lewej.
Napisałem, ale może niezbyt czytelnie, że
"Są stany nazwane umownie "0" i "1" "
Jeśli pole jest puste to ma stan "0"
Gdy do pola dodamy lub odejmiemy 1 to stan się zmieni z "0" na "1".
Oczywiście nie dodajemy i nie odejmujemy 1-dynki rzeczywistej
tylko 1-dynkę logiczną. Taka operacja nie usuwa ani pola ani jego numeru.
Dokonuje się wewnątrz pola. :-)
Post by spit
Rozumiem że Pan chce uzyskać przepełnienie czyli nie ingerować
w ilość pól a w ich wartość, żeby pojawiły się na miejscu zer jedynki
w każdym polu,czyli dodatkowo zakłada Pan , że pola przyjmują tylko 2
dodanie wartości 1 do pola posiadającego wartość 1 spowoduje przepełnienie
pola i pojawienie sie wartości 0 a 1 przejdzie do kolejnego pola ,
odjęcie wartości 1 od pola posiadającego wartość 1 powoduje pojawienie się
wartości 0,
odjęcie wartości 1 od pola posiadającego wartość 0 da wartość pola 1 ale na
zasadzie że odejmowanie było możliwe bo pole potraktowano łącznie z
następnym(bardziej znaczącym) polem , które miało wartość 1 i pozwalało na
odejmowanie od wartości wspólnej 2 pól z uwzględnieniem że następne pole
równoznaczne jest dwu krotności występowania jedynki na poprzednim polu,
czyli 10b to nic innego jak 01b+1b.
Jeśli w następnym polu nie ma również 1 to algorytm leci aż do skutku
domyślnie zakładając że w końcu 1 gdzieś się znajdzie
przestawiając zera na jedynki w kolejnych polach aż dojdzie do pola z 1.
Wszystko prawda, tylko nie dodaję/odejmuję wartości, lecz zmieniam stan.
Można by to było porównać do kolorów: zamiast używać symboli "0" i "1"
można użyć symbolu "czarne" białe"
Odejmując czy dodając czarne do białego zmieniam jego stan na przeciwny.
Post by spit
W sytuacji gdzie jedynkę odejmuje sie od początku(od najmniej
znaczącego,najstarszego bitu)
zerowego rejestru następuje błędne przepełnienie związane z brakiem 1
uzupełniającej ,
co nadaje wartość wszystkim polom maksymalną 1111....tworząca łącznie
maksymalną wartość rejestru.
przykłady rejestr 3bitowy
-------------
011b 3d
-
100b 4d
=
111b
7d (w dziedzinie wartości N) 3-4<0 błąd przepełnienia od pola najbardziej
znaczącego (uwaga!! dwa pierwsze pola bez zmian)
-------------
011b 3d
-
010b 2d
=
001b
1d (w dziedzinie wartości N) 3-2=1 ok
---------------
000b 0d
-
100b 4d
=
100b
4d (w dziedzinie wartości N) 0-4<0 błąd przepełnienia od pola najbardziej
znaczącego (uwaga!! dwa pierwsze pola bez zmian)
-----------------
000b 0d
-
001b 1d
=
111b
7d (w dziedzinie wartości N) 0-1<0 błąd przepełnienia od pola najmniej
znaczącego
-------------------
100b 4d
-
001b 1d
=
011b
3d (w dziedzinie wartości N) 4-1=3 ok
To teraz analizując przykłady proszę sprecyzować miejsce odsysania ;)
Sądzę, że to odsysanie najlepiej byłoby zrobić na wierszu odwróconym
a więc od końca. To wiersz symetryczny względem ZERA o ile pamiętasz
Pan, że płaszczyzna podzielona jest na 4-ry Tabele N^2.

... 6 5 4 3 2 1 <= to pole jest ostatnie a więc najmniej znaczące
- a więc najmłodszy bit. :-)
Post by spit
Druga sprawa jeśli rejestr jest nieskończony to po odpowiednim przepełnieniu
wszędzie w polach pojawią się jedynki(nieskończoność jest ponad wszystko) ,
ale nie da się jednoznacznie odczytać wartości,ilości łącznej rejestru a z
drugiej strony jako że jest to rejestr nie można zabronić odejmowania
w pełni przepełnionego rejestru zdając sobie sprawę że odejmując od
nieskończonego pola odejmujemy symbolicznie
np. sławetne Re1-1 Re1-2.... ale nie znamy wartości tych liczb jedynie
położenie względem siebie dlatego to takie dziwne liczby i nigdy
odejmując od Re1 wartości określonej(skończonej) nie dojdziemy wynikiem do
wartości skończonej typu Re1-x=k.
Znaczy się jak na razie to chodzi mi o to aby odjąć jeden i uzyskać zbiór pełny
który tym się różni od pustego, że ma tę samą ilość pól ale odwrotny
stan wszystkich pól. O tym jaka to liczba jak na razie nie chcę się wypowiadać
bo jeszcze nie ustaliliśmy co to jest liczba. Poza NAZWĄ kolumny, która
to nazwa jest liczbą porządkową nie używaliśmy liczb lecz zmianę stanu.
Dodać/odjąć 1 oznaczało zmień stan zgodnie z Algebrą Boola:
0 + 0 = 0
0 + 1 = 1
1 + 0 = 1
1 + 1 = 0

0 - 0 = 0
0 - 1 = 1
1 - 0 = 1
1 - 1 = 0
To jest śmieszne w tym rachunku, że nie zawsze 0 i 1 są liczbami.
Czasem są nazwami. 0 jest bierne i nie zmienia stanu a 1 jest aktywne.
Post by spit
W ogólno przyjętej matematyce przyjęto oo-1=oo pewnie z jakichś powodów a
może dla świętego spokoju a może
dlatego że oo-1 i oo-2 o wartości i ilości mówi tyle samo co oo czyli nic.
Ogólnie operacje na oo w matematyce dozwolone są tylko przy liczeniu granic
co już świadczy o tym że to "zaokrąglenie"
ma na celu dbałość w tym wypadku o wartości granicy bo dla granicy wartość
oo-1 i oo ma tą samą wartość oo - symboliczną.
Tak sobie można było założyć, ale można też sprawdzić czy powyższe
założenie jest prawdziwe. Tomek Wilmowski ostatnio napisał, że:
filozofia = matematyka = informatyka = WSZYSTKO
czy jakoś tak.
Gdyby nam się udało odjąć logiczne "1" od wiersza pustego i uzyskać
wiersz PEŁNY, a więc wypełniony samymi 1-dynkami - to zrobilibyśmy
precedens. Uzyskalibyśmy granicę, której nie można przekroczyć
bowiem dodanie 1 zerowałoby taki rejestr. Co dalej to się okaże
gdy nam się uda powyższe.
Używam formy "my", "nam" bowiem jesteś Pan współautorem tego
co powstanie. Sam bym nie dał rady. :-)
Edward Robak* z Nowej Huty
~>°<~
"Prawda nie kłamie"
spit
2007-12-13 23:16:43 UTC
Permalink
Post by Robakks
Post by spit
Post by Robakks
Na razie Drogi Panie nie ma ani liczb rzeczywistych R
ani liczb niewymiernych.
Są liczby całkowite naturalne utworzone wzorem rekurencyjnym n+1 od n=1
a liczbami tymi ponumerowane są kolumny i wiersze Tabeli N^2 Kartezjusza.
Wzór n+1 nie ma ograniczenia a więc ilość kolumn i ilość wierszy jest
nieskończona. Od wiersza pustego, w którym są same 0 ligiczne
odejmujemy 1-dynkę logiczną i patrzymy co się dzieje.
Gdyby tabela miała 8 pól to po odjęciu jedynki stan pól by się zmienił
00000000 - 1 = 11111111
Gdyby tabela miała 16 pól to po odjęciu jedynki stan pól by się zmienił
0000000000000000 - 1 = 1111111111111111
Tabela N^2 ma nieskończoną ilość pól w wierszu
Co się stanie po odjęciu 1 ?
00000000... - 1 = ?
Czy cały wiersz wypełni się 1-dynkami?
Jak Panu podpowiada logika? :-)
Dla mnie jest oczywistym, że cały nieskończony wiersz zapełni się
i ani jedno pole z nieskończonej ilości nie pozostanie puste.
Byłoby to nielogiczne, gdyby rejestr nie zmienił stanu na wszystkich pozycjach.
A jak Pan uważa? Czy to kwestia uznania i głosowania czy jest jakieś
prawo które to jednoznacznie określa? :)
0 - 1
Czy nie chodzi tu o jakieś przekroczenie jakiejś granicy? ;)
Mnie nie chodzi o dodanie do Tabeli liczby ujemnej, bo w algebrze Boola
nie ma czegoś takiego. Są stany nazwane umownie "0" i "1"
Ze stanu 0 0 0 0 0 0 0 0 ... odsysamy "1". I co wychodzi?
1 1 1 1 1 1 1 1 ... Tak? :-)
Edward Robak* z Nowej Huty
~>°<~
"Prawda nie kłamie"
Nie śpieszmy się tak z werdyktem ;)
Słusznie. :D
Post by spit
W tego typu tabeli(rejestrze) numery pól wiersza są liczbami porządkowymi
(nie mają miana (-))
i porządkują pola swoimi numerami.
Dla 1 wiersza są porządkowymi całkowitymi naturalnymi .
Dla potrzeb chwili, możemy nawet zapomnieć, że są inne wiersze.
Jest tylko wąż ułożony z kwadracików rozpoczynając od 1,
a wąż ten ciągnie się bez końca, bowiem jest tak samo jak półprosta
nieskończenie długi. Nazwy poszczególnych pól są tworzone algorytmem
n+1 a algorytm ten nie ma ograniczenia, więc wiersz także nie ma.
Post by spit
Brak pól oznacza zbiór pusty ,pierwsze pole ma numer porządkowy 1 a kolejne
o 1 większe od poprzedniego.
Dokładnie tak = "pierwsze pole ma numer porządkowy 1 a kolejne
o 1 większe od poprzedniego."
Brak pól nie oznacza zbioru pustego - tylko BRAK zbioru.
Zbiór jest wtedy, gdy są pola. :-)
Post by spit
Nieskończona "ograniczona" ilość pól z wartością zero w tym wypadku określa
ilość liczb całkowitych naturalnych(+),
ale trzeba sobie zdać sprawę że takie numerowanie pól nie pozwala na
uzyskanie ilości <= 0(0=brak pól - zbiór pusty).
Tu jeszcze nie wiemy, czy ta nieskończoność jest "ograniczona"
bowiem jak na razie skonstruowaliśmy nieskończenie długiego węża,
który ma wszystkie pola puste. Nad każdym pustym polem 'unosi się'
jego NUMER i jak słusznie Pan zauważyłeś to jest liczba porządkowa.
Post by spit
Pan chce odjąć "1" ale nie sprecyzował Pan czy ta "1" określa ilość czyli
numer pola pierwszego które ma wartość 0,
wtedy wiersz 0 0 0 0 ... będzie uboższy o pierwsze pole x 0 0 0.... i
zniknie 1 element z wiersza o wartości 0,to tak jakby
Pan z 8bitowego rejestru wyłączył z działania bit 1 od lewej.
Napisałem, ale może niezbyt czytelnie, że
"Są stany nazwane umownie "0" i "1" "
Jeśli pole jest puste to ma stan "0"
Gdy do pola dodamy lub odejmiemy 1 to stan się zmieni z "0" na "1".
Oczywiście nie dodajemy i nie odejmujemy 1-dynki rzeczywistej
tylko 1-dynkę logiczną. Taka operacja nie usuwa ani pola ani jego numeru.
Dokonuje się wewnątrz pola. :-)
Post by spit
Rozumiem że Pan chce uzyskać przepełnienie czyli nie ingerować
w ilość pól a w ich wartość, żeby pojawiły się na miejscu zer jedynki
w każdym polu,czyli dodatkowo zakłada Pan , że pola przyjmują tylko 2
dodanie wartości 1 do pola posiadającego wartość 1 spowoduje przepełnienie
pola i pojawienie sie wartości 0 a 1 przejdzie do kolejnego pola ,
odjęcie wartości 1 od pola posiadającego wartość 1 powoduje pojawienie się
wartości 0,
odjęcie wartości 1 od pola posiadającego wartość 0 da wartość pola 1 ale na
zasadzie że odejmowanie było możliwe bo pole potraktowano łącznie z
następnym(bardziej znaczącym) polem , które miało wartość 1 i pozwalało na
odejmowanie od wartości wspólnej 2 pól z uwzględnieniem że następne pole
równoznaczne jest dwu krotności występowania jedynki na poprzednim polu,
czyli 10b to nic innego jak 01b+1b.
Jeśli w następnym polu nie ma również 1 to algorytm leci aż do skutku
domyślnie zakładając że w końcu 1 gdzieś się znajdzie
przestawiając zera na jedynki w kolejnych polach aż dojdzie do pola z 1.
Wszystko prawda, tylko nie dodaję/odejmuję wartości, lecz zmieniam stan.
Można by to było porównać do kolorów: zamiast używać symboli "0" i "1"
można użyć symbolu "czarne" białe"
Odejmując czy dodając czarne do białego zmieniam jego stan na przeciwny.
To co Pan chce osiągnąć bez powiązania wypełnień pól między sobą nie może
wywołać przepełnienia globalnego,
albo Pan się zdecyduje że zmienia stan przez dodawanie/odejmowanie wartości
pola które z innymi polami tworzy całkowitą wartość
(w tym wypadku np. 0,Re1-1 :-) ),albo nie będzie globalnego przepełnienia
wywołanego jednym polem.

Przepełnienie powstaje jedynie w operacjach które wywołują
pożyczenie/oddanie wartości od/do kolejnego pola,
wtedy pola tworzą w sensie wypełnień zależną od siebie spójność tzn ostanie
wypełnienie zależy pośrednio od pierwszego.

Jeżeli Pan wcześniej słuchaczy nie uprzedzi że kolory są jak papużki
nierozłączki to:
Niech będzie Re1 pól czarnych .Patrząc z "daleka" widać czarną krechę .
Zmieniając jedno pole z "daleka" dalej będzie czarna krecha a Pan chciał
przepełnienie czyli zmianę wszystkich kolorów.
Bez powiązania logicznego Pana kolorów to tak się nie da.
Post by Robakks
Post by spit
W sytuacji gdzie jedynkę odejmuje sie od początku(od najmniej
znaczącego,najstarszego bitu)
zerowego rejestru następuje błędne przepełnienie związane z brakiem 1
uzupełniającej ,
co nadaje wartość wszystkim polom maksymalną 1111....tworząca łącznie
maksymalną wartość rejestru.
przykłady rejestr 3bitowy
-------------
011b 3d
-
100b 4d
=
111b
7d (w dziedzinie wartości N) 3-4<0 błąd przepełnienia od pola najbardziej
znaczącego (uwaga!! dwa pierwsze pola bez zmian)
-------------
011b 3d
-
010b 2d
=
001b
1d (w dziedzinie wartości N) 3-2=1 ok
---------------
000b 0d
-
100b 4d
=
100b
4d (w dziedzinie wartości N) 0-4<0 błąd przepełnienia od pola najbardziej
znaczącego (uwaga!! dwa pierwsze pola bez zmian)
-----------------
000b 0d
-
001b 1d
=
111b
7d (w dziedzinie wartości N) 0-1<0 błąd przepełnienia od pola najmniej
znaczącego
-------------------
100b 4d
-
001b 1d
=
011b
3d (w dziedzinie wartości N) 4-1=3 ok
To teraz analizując przykłady proszę sprecyzować miejsce odsysania ;)
Sądzę, że to odsysanie najlepiej byłoby zrobić na wierszu odwróconym
a więc od końca.
To wiersz symetryczny względem ZERA o ile pamiętasz
Pan, że płaszczyzna podzielona jest na 4-ry Tabele N^2.
No wreszcie Pan wprowadza nowinki :-).
Na tych wykładach jeszcze mnie nie było ,albo raczej wszedłem w trakcie i
nie wiedziałem o co chodzi ;).
Post by Robakks
... 6 5 4 3 2 1 <= to pole jest ostatnie a więc najmniej znaczące
- a więc najmłodszy bit. :-)
Nie nie ....najmniej znaczący oznacza najstarszy bit .
To tak jak z powstawaniem liczb najpierw 1 potem 2,3....1000....
Najstarsza jest jedynka ale najmniej znaczy(w sensie wartości).
Post by Robakks
Post by spit
Druga sprawa jeśli rejestr jest nieskończony to po odpowiednim przepełnieniu
wszędzie w polach pojawią się jedynki(nieskończoność jest ponad wszystko) ,
ale nie da się jednoznacznie odczytać wartości,ilości łącznej rejestru a z
drugiej strony jako że jest to rejestr nie można zabronić odejmowania
w pełni przepełnionego rejestru zdając sobie sprawę że odejmując od
nieskończonego pola odejmujemy symbolicznie
np. sławetne Re1-1 Re1-2.... ale nie znamy wartości tych liczb jedynie
położenie względem siebie dlatego to takie dziwne liczby i nigdy
odejmując od Re1 wartości określonej(skończonej) nie dojdziemy wynikiem do
wartości skończonej typu Re1-x=k.
Znaczy się jak na razie to chodzi mi o to aby odjąć jeden i uzyskać zbiór pełny
który tym się różni od pustego, że ma tę samą ilość pól ale odwrotny
stan wszystkich pól. O tym jaka to liczba jak na razie nie chcę się wypowiadać
bo jeszcze nie ustaliliśmy co to jest liczba. Poza NAZWĄ kolumny, która
to nazwa jest liczbą porządkową nie używaliśmy liczb lecz zmianę stanu.
0 + 0 = 0
0 + 1 = 1
1 + 0 = 1
1 + 1 = 0
0 - 0 = 0
0 - 1 = 1
1 - 0 = 1
1 - 1 = 0
To jest śmieszne w tym rachunku, że nie zawsze 0 i 1 są liczbami.
Czasem są nazwami. 0 jest bierne i nie zmienia stanu a 1 jest aktywne.
No ok ale tym nie można wywołać przepełnienia globalnego.
Tu nie ma definicji powiązania.

To się sprawdza jak wartości kolejnych pól są powiązane spójne ,w tym
wypadku kolory tego nie gwarantują,
chyba że zdefiniuje pan powiązanie pól niezależnie czym są wypełnione ,a
tego Pan nie zrobił. :)

To się sprawdza jak np.zbiór bramek AND,OR,...tworzy spójność czyli
wejściowe argumenty
kolejnych bramek zależą od wyjść z poprzednich bramek,
a w stanie początkowym są np.dla zbioru bramek OR wszystkie wyzerowane.
Post by Robakks
Post by spit
W ogólno przyjętej matematyce przyjęto oo-1=oo pewnie z jakichś powodów a
może dla świętego spokoju a może
dlatego że oo-1 i oo-2 o wartości i ilości mówi tyle samo co oo czyli nic.
Ogólnie operacje na oo w matematyce dozwolone są tylko przy liczeniu granic
co już świadczy o tym że to "zaokrąglenie"
ma na celu dbałość w tym wypadku o wartości granicy bo dla granicy wartość
oo-1 i oo ma tą samą wartość oo - symboliczną.
Tak sobie można było założyć, ale można też sprawdzić czy powyższe
filozofia = matematyka = informatyka = WSZYSTKO
czy jakoś tak.
Dzisiaj przeprowadziłem przypadkowo rozmowę ze studentką 3 roku filozofii i
realnie zamiast znaków = wporwadziłbym
filozofia + matematyka + informatyka +...= WSZYSTKO
Dla mnie filozofia jest w środku okręgu ,a ze środka wychodzą promienie do
danej dziedziny oznaczone "=>"
Znak = w moim opisie jest prawdzywy ale tylko w teorii ;-).
Post by Robakks
Gdyby nam się udało odjąć logiczne "1" od wiersza pustego i uzyskać
wiersz PEŁNY, a więc wypełniony samymi 1-dynkami - to zrobilibyśmy
precedens. Uzyskalibyśmy granicę, której nie można przekroczyć
bowiem dodanie 1 zerowałoby taki rejestr. Co dalej to się okaże
gdy nam się uda powyższe.
Napisałem wcześniej przepełnienie pustego wiersza da w Pana symbolice
ostatnie pole o wartości Re-1,
z tego względu że numerowanie pól zaczyna się od 1 a wartości od 0.

Jeśli wprowadzi Pan numerowanie wiersza od 0 to numeracja i wartości pokryją
się.
Czy numerowanie wierszy od 0 wprowadza jakieś zamieszanie?
...aaaa chyba wiem o co chodzi
1..........................................Re1(1'0)
Re1+1(1'1)..................Re1+Re1(2'0)
....
Re1*[Re1-1](Re1'1)....Re1*Re1(Re1'Re1)

ale można chyba tak:

0(1'0)..................................Re1(1'Re1)
Re1+1(2'0).................Re1+Re1(2'Re1)
....
Re1*[Re1-1](Re1'0)....Re1*Re1(Re1'Re1)

i osiągamy wtedy przepełnieniem Re1 ;-)
Post by Robakks
Używam formy "my", "nam" bowiem jesteś Pan współautorem tego
co powstanie. Sam bym nie dał rady. :-)
...za cienki Bolek narazie ze mnie ;) ale próbować pomagać mogę ;P
Post by Robakks
Edward Robak* z Nowej Huty
~>°<~
"Prawda nie kłamie"
Robakks
2007-12-14 09:14:48 UTC
Permalink
Post by spit
Post by Robakks
Wszystko prawda, tylko nie dodaję/odejmuję wartości, lecz zmieniam stan.
Można by to było porównać do kolorów: zamiast używać symboli "0" i "1"
można użyć symbolu "czarne" białe"
Odejmując czy dodając czarne do białego zmieniam jego stan na przeciwny.
To co Pan chce osiągnąć bez powiązania wypełnień pól między sobą
nie może wywołać przepełnienia globalnego, albo Pan się zdecyduje że
zmienia stan przez dodawanie/odejmowanie wartości pola które z innymi
polami tworzy całkowitą wartość (w tym wypadku np. 0,Re1-1 :-) ),
albo nie będzie globalnego przepełnienia wywołanego jednym polem.
Przepełnienie powstaje jedynie w operacjach które wywołują
pożyczenie/oddanie wartości od/do kolejnego pola,
wtedy pola tworzą w sensie wypełnień zależną od siebie spójność tzn ostanie
wypełnienie zależy pośrednio od pierwszego.
Jeżeli Pan wcześniej słuchaczy nie uprzedzi że kolory są jak papużki
Niech będzie Re1 pól czarnych .Patrząc z "daleka" widać czarną krechę .
Zmieniając jedno pole z "daleka" dalej będzie czarna krecha a Pan chciał
przepełnienie czyli zmianę wszystkich kolorów.
Bez powiązania logicznego Pana kolorów to tak się nie da.
No to w takim razie proszę popatrzeć na BAJT. To 8 przerzutników
mogących przyjmować tylko dwa stany: awers i rewers, biały i czarny, "0" i "1",
Post by spit
1V i 2V< <= dla przykładu. Bajt ma zawsze 8 przerzutników niezależnie
od stanu ich wyjść. Są rejestry dłuższe niż BAJT np. 16-to, 32, 64, 128 bitowe.
W informatyce długość rejestru jest zawsze 'skończona' z uwagi na
ograniczenia sprzętowe, dlatego nie istniało pojęcie rejestru nieskończenie
długiego, a więc równolicznego ze zbiorem N. Taki rejestr wykracza poza
możliwości techniczne, lecz jest możliwy w UMYŚLE - podobnie jak możliwe
jest wyobrażenie sobie półprostej, która ma początek ale nie ma końca.
Taki rejestr nieskończenie długi zaistniał jednak jako
"taśma w maszynie Turinga" - a skoro jest to można go badać. :-)
Post by spit
Post by Robakks
Sądzę, że to odsysanie najlepiej byłoby zrobić na wierszu odwróconym
a więc od końca.
To wiersz symetryczny względem ZERA o ile pamiętasz
Pan, że płaszczyzna podzielona jest na 4-ry Tabele N^2.
No wreszcie Pan wprowadza nowinki :-).
Na tych wykładach jeszcze mnie nie było ,albo raczej wszedłem w trakcie i
nie wiedziałem o co chodzi ;).
Z tego co JA pamiętam z czasów gdy byłem hardwerowcem,
numeracja poszczególnych bitów tworzących rejestr oraz "waga bitów"
była rzeczą umowną opartą na odwróconym wierszu:
kolejność liczona była od prawej do lewej a wartość od lewej do prawej.
Ostatni bit w kolejności był pierwszym pod względem wartości.
To dygresja, bowiem o wartościach stanu rejestru jeszcze nic nie piszę
choć oczywiście, aby rozmowa miała jakiś sens to do wartości
trzeba będzie nawiązać.
Post by spit
Post by Robakks
... 6 5 4 3 2 1 <= to pole jest ostatnie a więc najmniej znaczące
- a więc najmłodszy bit. :-)
Nie nie ....najmniej znaczący oznacza najstarszy bit .
To tak jak z powstawaniem liczb najpierw 1 potem 2,3....1000....
Najstarsza jest jedynka ale najmniej znaczy(w sensie wartości).
To właśnie napisałem: "ostatni będą pierwszymi" ;D
Post by spit
Post by Robakks
Znaczy się jak na razie to chodzi mi o to aby odjąć jeden i uzyskać zbiór pełny
który tym się różni od pustego, że ma tę samą ilość pól ale odwrotny
stan wszystkich pól. O tym jaka to liczba jak na razie nie chcę się wypowiadać
bo jeszcze nie ustaliliśmy co to jest liczba. Poza NAZWĄ kolumny, która
to nazwa jest liczbą porządkową nie używaliśmy liczb lecz zmianę stanu.
0 + 0 = 0
0 + 1 = 1
1 + 0 = 1
1 + 1 = 0
0 - 0 = 0
0 - 1 = 1
1 - 0 = 1
1 - 1 = 0
To jest śmieszne w tym rachunku, że nie zawsze 0 i 1 są liczbami.
Czasem są nazwami. 0 jest bierne i nie zmienia stanu a 1 jest aktywne.
No ok ale tym nie można wywołać przepełnienia globalnego.
Tu nie ma definicji powiązania.
To się sprawdza jak wartości kolejnych pól są powiązane spójne ,w tym
wypadku kolory tego nie gwarantują,
chyba że zdefiniuje pan powiązanie pól niezależnie czym są wypełnione ,a
tego Pan nie zrobił. :)
To się sprawdza jak np.zbiór bramek AND,OR,...tworzy spójność czyli
wejściowe argumenty kolejnych bramek zależą od wyjść z poprzednich bramek,
a w stanie początkowym są np.dla zbioru bramek OR wszystkie wyzerowane.
No proszę pomyśleć: jeśli piszę, że z bajtu zerowego 00000000 po odjęciu 1
uzyskuje się stan 11111111 a następnie pytam czy ta prawidłowość dotyczy
wszelkich rejestrów, także tych nieskończonych - to przecież nie muszę
wyjaśniać mechanizmu w jaki sposób z bajta pustego 00000000 robi się
bajt PEŁNY 11111111. Mechanizm jest ważny ale drugorzędny dla osób,
które wiedzą jak to się dzieje, że po odjęciu 1 z 0 cały rejestr się zapełnia. :)
Post by spit
Post by Robakks
Post by spit
W ogólno przyjętej matematyce przyjęto oo-1=oo pewnie z jakichś
powodów a może dla świętego spokoju a może dlatego że oo-1 i oo-2
o wartości i ilości mówi tyle samo co oo czyli nic.
Ogólnie operacje na oo w matematyce dozwolone są tylko przy liczeniu granic
co już świadczy o tym że to "zaokrąglenie"
ma na celu dbałość w tym wypadku o wartości granicy bo dla granicy wartość
oo-1 i oo ma tą samą wartość oo - symboliczną.
Tak sobie można było założyć, ale można też sprawdzić czy powyższe
filozofia = matematyka = informatyka = WSZYSTKO
czy jakoś tak.
Dzisiaj przeprowadziłem przypadkowo rozmowę ze studentką 3 roku filozofii i
realnie zamiast znaków = wporwadziłbym
filozofia + matematyka + informatyka +...= WSZYSTKO
Dla mnie filozofia jest w środku okręgu ,a ze środka wychodzą promienie do
danej dziedziny oznaczone "=>"
Znak = w moim opisie jest prawdzywy ale tylko w teorii ;-).
Bardzo ładna klasyfikacja i zgodna z moimi intuicjami. Filozofia (mądrość)
jest poza dziedziną, którą bada a więc potrafi ocenić czy matematyka,
informatyka, chemia, geografia, fizyka itd. zawierają mądrości.
Filozofia potrafi także ocenić samą siebie i unieść się ponad WSZYSTKO
by zobaczyć WSZYSTKO wraz z sobą będącym jego składnikiem. :-)
Post by spit
Post by Robakks
Gdyby nam się udało odjąć logiczne "1" od wiersza pustego i uzyskać
wiersz PEŁNY, a więc wypełniony samymi 1-dynkami - to zrobilibyśmy
precedens. Uzyskalibyśmy granicę, której nie można przekroczyć
bowiem dodanie 1 zerowałoby taki rejestr. Co dalej to się okaże
gdy nam się uda powyższe.
Napisałem wcześniej przepełnienie pustego wiersza da w Pana symbolice
ostatnie pole o wartości Re-1,
z tego względu że numerowanie pól zaczyna się od 1 a wartości od 0.
Jeśli wprowadzi Pan numerowanie wiersza od 0 to numeracja i wartości
pokryją się. Czy numerowanie wierszy od 0 wprowadza jakieś zamieszanie?
...aaaa chyba wiem o co chodzi
1..........................................Re1(1'0)
Re1+1(1'1)..................Re1+Re1(2'0)
....
Re1*[Re1-1](Re1'1)....Re1*Re1(Re1'Re1)
0(1'0)..................................Re1(1'Re1)
Re1+1(2'0).................Re1+Re1(2'Re1)
....
Re1*[Re1-1](Re1'0)....Re1*Re1(Re1'Re1)
i osiągamy wtedy przepełnieniem Re1 ;-)
Numeracja którą zaproponowałem wynika z symetrii względem "negacji".
"Negacją" wiersza pustego jest wiersz PEŁNY
"Negacją" wiersza który ma tylko jedno pole zaznaczone jest wiersz, który
ma tylko 1 pole odznaczone
0 <=> Re1
1 <=> Re-1
n <=> Re1-n
Jak na razie JA nie chcę uzyskać przepełnienia, o którym Pan piszesz,
lecz ZAPEŁNIENIE i szukam sposobu na jednoznaczność.
Geometryczna analogia z zaznaczeniem wiersza pustego linią prostą
nie zyskała zrozumienia u "Matematyków" przez wielkie "M" - przechodzę
więc do Algebry Boola i LOGIKI binarnej.
Chcę od pustej taśmy Turinga odjąć 1.
Taśma Turinga składa się z dwóch wierszy a więc jest podwójnym rejestrem
nieskończonym: w lewo i w prawo. Pusta taśma ma stan ZERO a JA
odejmuję od tego "0" logiczną "1" i bytam czy cały rejestr się zapełni.
Jeśli "nie", to będzie znaczyć, że maszyna Turinga nie potrafi wszystkiego.
Jeśli "tak" to będzie znaczyć, że osiąga granicę "->oo".
Post by spit
Post by Robakks
Używam formy "my", "nam" bowiem jesteś Pan współautorem tego
co powstanie. Sam bym nie dał rady. :-)
Edward Robak* z Nowej Huty
...za cienki Bolek narazie ze mnie ;) ale próbować pomagać mogę ;P
JA mam przeczucie, że w niedługim czasie to o czym rozmawiamy
będziesz Pan wiedział lepiej ode mnie i potrafisz rozwinąć IDEĘ.
Początki zawsze są trudne - ale Pan nie odrzucasz nowego, lecz sprawdzasz.
To przejaw mądrości.
Tak,tak :-)

PS. Idę siostrze naprawić kran, bo coś zaczęło kapać spod gwintu
do wyprowadzenia dopływu wody od pralki automatycznej.
Biorę więc klucze, pakuły, uszczelki - wsiadam w autobus 122 i znikam.
na razie. :-)
Edward Robak* z Nowej Huty
~>°<~
"Prawda nie kłamie"
spit
2007-12-14 11:43:22 UTC
Permalink
Post by Robakks
Post by spit
Post by Robakks
Wszystko prawda, tylko nie dodaję/odejmuję wartości, lecz zmieniam stan.
Można by to było porównać do kolorów: zamiast używać symboli "0" i "1"
można użyć symbolu "czarne" białe"
Odejmując czy dodając czarne do białego zmieniam jego stan na przeciwny.
To co Pan chce osiągnąć bez powiązania wypełnień pól między sobą
nie może wywołać przepełnienia globalnego, albo Pan się zdecyduje że
zmienia stan przez dodawanie/odejmowanie wartości pola które z innymi
polami tworzy całkowitą wartość (w tym wypadku np. 0,Re1-1 :-) ),
albo nie będzie globalnego przepełnienia wywołanego jednym polem.
Przepełnienie powstaje jedynie w operacjach które wywołują
pożyczenie/oddanie wartości od/do kolejnego pola,
wtedy pola tworzą w sensie wypełnień zależną od siebie spójność tzn ostanie
wypełnienie zależy pośrednio od pierwszego.
Jeżeli Pan wcześniej słuchaczy nie uprzedzi że kolory są jak papużki
Niech będzie Re1 pól czarnych .Patrząc z "daleka" widać czarną krechę .
Zmieniając jedno pole z "daleka" dalej będzie czarna krecha a Pan chciał
przepełnienie czyli zmianę wszystkich kolorów.
Bez powiązania logicznego Pana kolorów to tak się nie da.
No to w takim razie proszę popatrzeć na BAJT. To 8 przerzutników
mogących przyjmować tylko dwa stany: awers i rewers, biały i czarny, "0" i "1",
Post by spit
1V i 2V< <= dla przykładu. Bajt ma zawsze 8 przerzutników niezależnie
od stanu ich wyjść. Są rejestry dłuższe niż BAJT np. 16-to, 32, 64, 128 bitowe.
W informatyce długość rejestru jest zawsze 'skończona' z uwagi na
ograniczenia sprzętowe, dlatego nie istniało pojęcie rejestru nieskończenie
długiego, a więc równolicznego ze zbiorem N. Taki rejestr wykracza poza
możliwości techniczne, lecz jest możliwy w UMYŚLE - podobnie jak możliwe
jest wyobrażenie sobie półprostej, która ma początek ale nie ma końca.
Taki rejestr nieskończenie długi zaistniał jednak jako
"taśma w maszynie Turinga" - a skoro jest to można go badać. :-)
Post by spit
Post by Robakks
Sądzę, że to odsysanie najlepiej byłoby zrobić na wierszu odwróconym
a więc od końca.
To wiersz symetryczny względem ZERA o ile pamiętasz
Pan, że płaszczyzna podzielona jest na 4-ry Tabele N^2.
No wreszcie Pan wprowadza nowinki :-).
Na tych wykładach jeszcze mnie nie było ,albo raczej wszedłem w trakcie i
nie wiedziałem o co chodzi ;).
Z tego co JA pamiętam z czasów gdy byłem hardwerowcem,
numeracja poszczególnych bitów tworzących rejestr oraz "waga bitów"
kolejność liczona była od prawej do lewej a wartość od lewej do prawej.
Ostatni bit w kolejności był pierwszym pod względem wartości.
To dygresja, bowiem o wartościach stanu rejestru jeszcze nic nie piszę
choć oczywiście, aby rozmowa miała jakiś sens to do wartości
trzeba będzie nawiązać.
Post by spit
Post by Robakks
... 6 5 4 3 2 1 <= to pole jest ostatnie a więc najmniej znaczące
- a więc najmłodszy bit. :-)
Nie nie ....najmniej znaczący oznacza najstarszy bit .
To tak jak z powstawaniem liczb najpierw 1 potem 2,3....1000....
Najstarsza jest jedynka ale najmniej znaczy(w sensie wartości).
To właśnie napisałem: "ostatni będą pierwszymi" ;D
Post by spit
Post by Robakks
Znaczy się jak na razie to chodzi mi o to aby odjąć jeden i uzyskać
zbiór
pełny
który tym się różni od pustego, że ma tę samą ilość pól ale odwrotny
stan wszystkich pól. O tym jaka to liczba jak na razie nie chcę się wypowiadać
bo jeszcze nie ustaliliśmy co to jest liczba. Poza NAZWĄ kolumny, która
to nazwa jest liczbą porządkową nie używaliśmy liczb lecz zmianę stanu.
0 + 0 = 0
0 + 1 = 1
1 + 0 = 1
1 + 1 = 0
0 - 0 = 0
0 - 1 = 1
1 - 0 = 1
1 - 1 = 0
To jest śmieszne w tym rachunku, że nie zawsze 0 i 1 są liczbami.
Czasem są nazwami. 0 jest bierne i nie zmienia stanu a 1 jest aktywne.
No ok ale tym nie można wywołać przepełnienia globalnego.
Tu nie ma definicji powiązania.
To się sprawdza jak wartości kolejnych pól są powiązane spójne ,w tym
wypadku kolory tego nie gwarantują,
chyba że zdefiniuje pan powiązanie pól niezależnie czym są wypełnione ,a
tego Pan nie zrobił. :)
To się sprawdza jak np.zbiór bramek AND,OR,...tworzy spójność czyli
wejściowe argumenty kolejnych bramek zależą od wyjść z poprzednich bramek,
a w stanie początkowym są np.dla zbioru bramek OR wszystkie wyzerowane.
No proszę pomyśleć: jeśli piszę, że z bajtu zerowego 00000000 po odjęciu 1
uzyskuje się stan 11111111 a następnie pytam czy ta prawidłowość dotyczy
wszelkich rejestrów, także tych nieskończonych - to przecież nie muszę
wyjaśniać mechanizmu w jaki sposób z bajta pustego 00000000 robi się
bajt PEŁNY 11111111. Mechanizm jest ważny ale drugorzędny dla osób,
które wiedzą jak to się dzieje, że po odjęciu 1 z 0 cały rejestr się zapełnia. :)
Post by spit
Post by Robakks
Post by spit
W ogólno przyjętej matematyce przyjęto oo-1=oo pewnie z jakichś
powodów a może dla świętego spokoju a może dlatego że oo-1 i oo-2
o wartości i ilości mówi tyle samo co oo czyli nic.
Ogólnie operacje na oo w matematyce dozwolone są tylko przy liczeniu granic
co już świadczy o tym że to "zaokrąglenie"
ma na celu dbałość w tym wypadku o wartości granicy bo dla granicy wartość
oo-1 i oo ma tą samą wartość oo - symboliczną.
Tak sobie można było założyć, ale można też sprawdzić czy powyższe
filozofia = matematyka = informatyka = WSZYSTKO
czy jakoś tak.
Dzisiaj przeprowadziłem przypadkowo rozmowę ze studentką 3 roku filozofii i
realnie zamiast znaków = wporwadziłbym
filozofia + matematyka + informatyka +...= WSZYSTKO
Dla mnie filozofia jest w środku okręgu ,a ze środka wychodzą promienie do
danej dziedziny oznaczone "=>"
Znak = w moim opisie jest prawdzywy ale tylko w teorii ;-).
Bardzo ładna klasyfikacja i zgodna z moimi intuicjami. Filozofia (mądrość)
jest poza dziedziną, którą bada a więc potrafi ocenić czy matematyka,
informatyka, chemia, geografia, fizyka itd. zawierają mądrości.
Filozofia potrafi także ocenić samą siebie i unieść się ponad WSZYSTKO
by zobaczyć WSZYSTKO wraz z sobą będącym jego składnikiem. :-)
Post by spit
Post by Robakks
Gdyby nam się udało odjąć logiczne "1" od wiersza pustego i uzyskać
wiersz PEŁNY, a więc wypełniony samymi 1-dynkami - to zrobilibyśmy
precedens. Uzyskalibyśmy granicę, której nie można przekroczyć
bowiem dodanie 1 zerowałoby taki rejestr. Co dalej to się okaże
gdy nam się uda powyższe.
Napisałem wcześniej przepełnienie pustego wiersza da w Pana symbolice
ostatnie pole o wartości Re-1,
z tego względu że numerowanie pól zaczyna się od 1 a wartości od 0.
Jeśli wprowadzi Pan numerowanie wiersza od 0 to numeracja i wartości
pokryją się. Czy numerowanie wierszy od 0 wprowadza jakieś zamieszanie?
...aaaa chyba wiem o co chodzi
1..........................................Re1(1'0)
Re1+1(1'1)..................Re1+Re1(2'0)
....
Re1*[Re1-1](Re1'1)....Re1*Re1(Re1'Re1)
0(1'0)..................................Re1(1'Re1)
Re1+1(2'0).................Re1+Re1(2'Re1)
....
Re1*[Re1-1](Re1'0)....Re1*Re1(Re1'Re1)
i osiągamy wtedy przepełnieniem Re1 ;-)
Numeracja którą zaproponowałem wynika z symetrii względem "negacji".
"Negacją" wiersza pustego jest wiersz PEŁNY
"Negacją" wiersza który ma tylko jedno pole zaznaczone jest wiersz, który
ma tylko 1 pole odznaczone
0 <=> Re1
1 <=> Re-1
n <=> Re1-n
Jak na razie JA nie chcę uzyskać przepełnienia, o którym Pan piszesz,
lecz ZAPEŁNIENIE i szukam sposobu na jednoznaczność.
Chodzi o negacje numeracji nie wypełnień?
0'0 N 1'1 -> "niby oo" za wierszem po negacji 0(u pana 0'0 nie występuje a
powinno) ,tylko 1'1 według mnie to nie nieskończoność ;)
0'1 N 1'0 -> po negacji jednego pełnego pola dostajemy +0 N Re1 wiersz
pełny<- to jest nieskończoność
1'0 N 0'1 -> negacja pełnego wiersza daje Re1 N +0 <-to jest "punkt"
składnik nieskończoności (0 czyli brakpunkt nim nie jest)
1'1 N 0'0 -> negacja pełnego wiersza z dodatkowym polem daje 0,co oznacza
po mojemu zbiór pusty(0) i oo razem tworzą ilość > oo

To może 0'0 wprowadzić u Pana?
0,0 ...Re1(1'0)
...
Re1*[Re1-1](Re1'Re1-1)...Re1*Re1(Re1'Re1)

Nieskończoność to wszystko poza 0,czyli negacja 0'1.
Lamesz coś pisał że Ramanujan coś kombinował z oo i 0 dla definiji
wszystkiego.
Ja twierdzę że oo i 0 "dopełniają" się nawzajem,więc ilość wszystkiego to
oo+1,i oo za to się nie obrazi że nie zawiera 0 ;).
Skąd się to bierze?
Ano stąd że nieskończoność to nie operacje na liczbach a same liczby, 0 to
też swego rodzaju symbol ,
który powstaje w wyniku różnicy przeciwstawnych liczb,a tych liczb jest
oo-na ilość,
może dlatego Grecy na początku nie uznawali 0 jako liczby ;).

To tak jak dla :
1+(-1)=0
....
Re1+(-Re1)=0
Re1+Re1+(-Re1)=Re1 (w większym wymiarze)
...
n*Re1+(-Re1)=(n-1)Re1
Post by Robakks
Geometryczna analogia z zaznaczeniem wiersza pustego linią prostą
nie zyskała zrozumienia u "Matematyków" przez wielkie "M" - przechodzę
więc do Algebry Boola i LOGIKI binarnej.
Chcę od pustej taśmy Turinga odjąć 1.
Taśma Turinga składa się z dwóch wierszy a więc jest podwójnym rejestrem
nieskończonym: w lewo i w prawo. Pusta taśma ma stan ZERO a JA
odejmuję od tego "0" logiczną "1" i bytam czy cały rejestr się zapełni.
Jeśli "nie", to będzie znaczyć, że maszyna Turinga nie potrafi wszystkiego.
Jeśli "tak" to będzie znaczyć, że osiąga granicę "->oo".
Post by spit
Post by Robakks
Używam formy "my", "nam" bowiem jesteś Pan współautorem tego
co powstanie. Sam bym nie dał rady. :-)
Edward Robak* z Nowej Huty
...za cienki Bolek narazie ze mnie ;) ale próbować pomagać mogę ;P
JA mam przeczucie, że w niedługim czasie to o czym rozmawiamy
będziesz Pan wiedział lepiej ode mnie i potrafisz rozwinąć IDEĘ.
Początki zawsze są trudne - ale Pan nie odrzucasz nowego, lecz sprawdzasz.
To przejaw mądrości.
Tak,tak :-)
PS. Idę siostrze naprawić kran, bo coś zaczęło kapać spod gwintu
do wyprowadzenia dopływu wody od pralki automatycznej.
Biorę więc klucze, pakuły, uszczelki - wsiadam w autobus 122 i znikam.
na razie. :-)
Edward Robak* z Nowej Huty
~>°<~
"Prawda nie kłamie"
Robakks
2007-12-14 14:18:49 UTC
Permalink
Post by spit
Post by Robakks
Numeracja którą zaproponowałem wynika z symetrii względem "negacji".
"Negacją" wiersza pustego jest wiersz PEŁNY
"Negacją" wiersza który ma tylko jedno pole zaznaczone jest wiersz, który
ma tylko 1 pole odznaczone
0 <=> Re1
1 <=> Re-1
n <=> Re1-n
Jak na razie JA nie chcę uzyskać przepełnienia, o którym Pan piszesz,
lecz ZAPEŁNIENIE i szukam sposobu na jednoznaczność.
[...]
Geometryczna analogia z zaznaczeniem wiersza pustego linią prostą
nie zyskała zrozumienia u "Matematyków" przez wielkie "M" - przechodzę
więc do Algebry Boola i LOGIKI binarnej.
Chcę od pustej taśmy Turinga odjąć 1.
Taśma Turinga składa się z dwóch wierszy a więc jest podwójnym rejestrem
nieskończonym: w lewo i w prawo. Pusta taśma ma stan ZERO a JA
odejmuję od tego "0" logiczną "1" i bytam czy cały rejestr się zapełni.
Jeśli "nie", to będzie znaczyć, że maszyna Turinga nie potrafi wszystkiego.
Jeśli "tak" to będzie znaczyć, że osiąga granicę "->oo".
[...]
JA mam przeczucie, że w niedługim czasie to o czym rozmawiamy
będziesz Pan wiedział lepiej ode mnie i potrafisz rozwinąć IDEĘ.
Początki zawsze są trudne - ale Pan nie odrzucasz nowego, lecz sprawdzasz.
To przejaw mądrości.
Tak,tak :-)
Edward Robak* z Nowej Huty
Chodzi o negacje numeracji nie wypełnień?
0'0 N 1'1 -> "niby oo" za wierszem po negacji 0(u pana 0'0 nie występuje a
powinno) ,tylko 1'1 według mnie to nie nieskończoność ;)
0'1 N 1'0 -> po negacji jednego pełnego pola dostajemy +0 N Re1 wiersz
pełny<- to jest nieskończoność
1'0 N 0'1 -> negacja pełnego wiersza daje Re1 N +0 <-to jest "punkt"
składnik nieskończoności (0 czyli brakpunkt nim nie jest)
1'1 N 0'0 -> negacja pełnego wiersza z dodatkowym polem daje 0,co oznacza
po mojemu zbiór pusty(0) i oo razem tworzą ilość > oo
To może 0'0 wprowadzić u Pana?
0,0 ...Re1(1'0)
...
Re1*[Re1-1](Re1'Re1-1)...Re1*Re1(Re1'Re1)
Nieskończoność to wszystko poza 0,czyli negacja 0'1.
Lamesz coś pisał że Ramanujan coś kombinował z oo i 0 dla definiji
wszystkiego.
Ja twierdzę że oo i 0 "dopełniają" się nawzajem,więc ilość wszystkiego to
oo+1,i oo za to się nie obrazi że nie zawiera 0 ;).
Skąd się to bierze?
Ano stąd że nieskończoność to nie operacje na liczbach a same liczby, 0 to
też swego rodzaju symbol ,
który powstaje w wyniku różnicy przeciwstawnych liczb,a tych liczb jest
oo-na ilość,
może dlatego Grecy na początku nie uznawali 0 jako liczby ;).
1+(-1)=0
....
Re1+(-Re1)=0
Re1+Re1+(-Re1)=Re1 (w większym wymiarze)
...
n*Re1+(-Re1)=(n-1)Re1
cytat:
Maszyna Turinga składa się z nieskończenie długiej taśmy
podzielonej na pola. Taśma może być nieskończona jednostronnie
lub obustronnie. Każde pole może znajdować się w jednym z N stanów.
Maszyna zawsze jest ustawiona nad jednym z pól i znajduje się
w jednym z M stanów. Zależnie od kombinacji stanu maszyny i pola
maszyna zapisuje nową wartość w polu, zmienia stan, a następnie
może przesunąć się o jedno pole w prawo lub w lewo.
Taka operacja nazywana jest rozkazem.
źródło: http://pl.wikipedia.org/wiki/Maszyna_Turinga

Proszę zauważyć podobieństwo tego o czym rozmawiamy do cytatu.
"nieskończenie długa taśma podzielona na pola."
"ustawiona nad jednym z pól i znajduje się w jednym z M stanów."
Czy "nieskończenie długa taśma podzielona na pola." nie przypomina
Panu pustego wiersza Tabeli N^2 Kartezjusza?
A czy stany o których mowa nie przypominają stanu "0" i "1"
Algebry Boola?
Pytanie jest proste:
Czy maszyna może zmienić stan wszystkich pól po otrzymaniu rozkazu
rekurencyjnego "-1" a więc "odejmij od niczego"
Przyjmując tę wersję taśmy: "nieskończona jednostronnie" jak wiersz.
Jeszcze nie nadajemy nazw ilościom pól, jeszcze za wcześnie.
Nie uzyskaliśmy wiersza PEŁNEGO.
Maszyna kroczy od pola pierwszego i zmienia jego stan
krok w prawo
zmienia stan pola
krok w prawo
zmienia stan pola
krok w prawo
zmienia stan pola
W maszynie fizycznej nigdy nie osiągnie granicy nieskończonej
bowiem fizyczny ruch wymaga czasu
W maszynie logicznej czas nie jest wymiarem a operacje dokonują się
natychmiast w tym samym momencie.
Pytanie:
Czy rejestr o nazwie: "nieskończenie długa taśma podzielona na pola."
zapełni się? :-)
Domyślnie: chwila zawiera nieskończenie wiele nieskończenie małych kroków
a więc czego jest więcej: zer w zerze czy pól na taśmie?
Jeśli jest tyle samo lub zer jest więcej, to taśma powinna się zapełnić.
Jak Pan myśli ? :-)
Odejmujemy "1" z wiersza nieskończonego którego każde pole jest "0"
Czy uzyskamy stan 1 1 1 1 1 1 1... i ani jego pole nie będze "0" ?
Edward Robak* z Nowej Huty
~>°<~
"Maszyny Turinga są za to używane często do udowadniania
nierozstrzygalności różnych problemów." / http://pl.wikipedia.org/ /
spit
2007-12-14 15:16:31 UTC
Permalink
Post by Robakks
Post by spit
Post by Robakks
Numeracja którą zaproponowałem wynika z symetrii względem "negacji".
"Negacją" wiersza pustego jest wiersz PEŁNY
"Negacją" wiersza który ma tylko jedno pole zaznaczone jest wiersz, który
ma tylko 1 pole odznaczone
0 <=> Re1
1 <=> Re-1
n <=> Re1-n
Jak na razie JA nie chcę uzyskać przepełnienia, o którym Pan piszesz,
lecz ZAPEŁNIENIE i szukam sposobu na jednoznaczność.
[...]
Geometryczna analogia z zaznaczeniem wiersza pustego linią prostą
nie zyskała zrozumienia u "Matematyków" przez wielkie "M" - przechodzę
więc do Algebry Boola i LOGIKI binarnej.
Chcę od pustej taśmy Turinga odjąć 1.
Taśma Turinga składa się z dwóch wierszy a więc jest podwójnym rejestrem
nieskończonym: w lewo i w prawo. Pusta taśma ma stan ZERO a JA
odejmuję od tego "0" logiczną "1" i bytam czy cały rejestr się zapełni.
Jeśli "nie", to będzie znaczyć, że maszyna Turinga nie potrafi wszystkiego.
Jeśli "tak" to będzie znaczyć, że osiąga granicę "->oo".
[...]
JA mam przeczucie, że w niedługim czasie to o czym rozmawiamy
będziesz Pan wiedział lepiej ode mnie i potrafisz rozwinąć IDEĘ.
Początki zawsze są trudne - ale Pan nie odrzucasz nowego, lecz sprawdzasz.
To przejaw mądrości.
Tak,tak :-)
Edward Robak* z Nowej Huty
Chodzi o negacje numeracji nie wypełnień?
0'0 N 1'1 -> "niby oo" za wierszem po negacji 0(u pana 0'0 nie występuje a
powinno) ,tylko 1'1 według mnie to nie nieskończoność ;)
0'1 N 1'0 -> po negacji jednego pełnego pola dostajemy +0 N Re1 wiersz
pełny<- to jest nieskończoność
1'0 N 0'1 -> negacja pełnego wiersza daje Re1 N +0 <-to jest "punkt"
składnik nieskończoności (0 czyli brakpunkt nim nie jest)
1'1 N 0'0 -> negacja pełnego wiersza z dodatkowym polem daje 0,co oznacza
po mojemu zbiór pusty(0) i oo razem tworzą ilość > oo
To może 0'0 wprowadzić u Pana?
0,0 ...Re1(1'0)
...
Re1*[Re1-1](Re1'Re1-1)...Re1*Re1(Re1'Re1)
Nieskończoność to wszystko poza 0,czyli negacja 0'1.
Lamesz coś pisał że Ramanujan coś kombinował z oo i 0 dla definiji
wszystkiego.
Ja twierdzę że oo i 0 "dopełniają" się nawzajem,więc ilość wszystkiego to
oo+1,i oo za to się nie obrazi że nie zawiera 0 ;).
Skąd się to bierze?
Ano stąd że nieskończoność to nie operacje na liczbach a same liczby, 0 to
też swego rodzaju symbol ,
który powstaje w wyniku różnicy przeciwstawnych liczb,a tych liczb jest
oo-na ilość,
może dlatego Grecy na początku nie uznawali 0 jako liczby ;).
1+(-1)=0
....
Re1+(-Re1)=0
Re1+Re1+(-Re1)=Re1 (w większym wymiarze)
...
n*Re1+(-Re1)=(n-1)Re1
Maszyna Turinga składa się z nieskończenie długiej taśmy
podzielonej na pola. Taśma może być nieskończona jednostronnie
lub obustronnie. Każde pole może znajdować się w jednym z N stanów.
Maszyna zawsze jest ustawiona nad jednym z pól i znajduje się
w jednym z M stanów. Zależnie od kombinacji stanu maszyny i pola
maszyna zapisuje nową wartość w polu, zmienia stan, a następnie
może przesunąć się o jedno pole w prawo lub w lewo.
Taka operacja nazywana jest rozkazem.
źródło: http://pl.wikipedia.org/wiki/Maszyna_Turinga
Proszę zauważyć podobieństwo tego o czym rozmawiamy do cytatu.
"nieskończenie długa taśma podzielona na pola."
"ustawiona nad jednym z pól i znajduje się w jednym z M stanów."
Czy "nieskończenie długa taśma podzielona na pola." nie przypomina
Panu pustego wiersza Tabeli N^2 Kartezjusza?
A czy stany o których mowa nie przypominają stanu "0" i "1"
Algebry Boola?
Czy maszyna może zmienić stan wszystkich pól po otrzymaniu rozkazu
rekurencyjnego "-1" a więc "odejmij od niczego"
Przyjmując tę wersję taśmy: "nieskończona jednostronnie" jak wiersz.
Jeszcze nie nadajemy nazw ilościom pól, jeszcze za wcześnie.
Nie uzyskaliśmy wiersza PEŁNEGO.
Maszyna kroczy od pola pierwszego i zmienia jego stan
krok w prawo
zmienia stan pola
krok w prawo
zmienia stan pola
krok w prawo
zmienia stan pola
W maszynie fizycznej nigdy nie osiągnie granicy nieskończonej
bowiem fizyczny ruch wymaga czasu
W maszynie logicznej czas nie jest wymiarem a operacje dokonują się
natychmiast w tym samym momencie.
Czy rejestr o nazwie: "nieskończenie długa taśma podzielona na pola."
zapełni się? :-)
Domyślnie: chwila zawiera nieskończenie wiele nieskończenie małych kroków
a więc czego jest więcej: zer w zerze czy pól na taśmie?
Jeśli jest tyle samo lub zer jest więcej, to taśma powinna się zapełnić.
Jak Pan myśli ? :-)
Odejmujemy "1" z wiersza nieskończonego którego każde pole jest "0"
Czy uzyskamy stan 1 1 1 1 1 1 1... i ani jego pole nie będze "0" ?
Jeżeli "nieskończona jednostronnie" to chwil czasowych dt jest tyle samo co
pól,
jeśli "nieskończona dwustronnie" tzn z każdej strony są pola to chwil dt
jest dwa razy mniej niż pól,
ale można wprowadzić dwie "igły" zapisu...i tak samo postępować dalej
formująć nieskończony wysokościowo graniastosłup,
którego nieskończone boki reprezentują kolejną stronę taśmy(n-stron)Kiedy n
stron osiągnie oo graniastosłup zmieni się w walec.
Post by Robakks
Edward Robak* z Nowej Huty
~>°<~
"Maszyny Turinga są za to używane często do udowadniania
nierozstrzygalności różnych problemów." / http://pl.wikipedia.org/ /
Robakks
2007-12-14 16:05:34 UTC
Permalink
Post by spit
Post by Robakks
Maszyna Turinga składa się z nieskończenie długiej taśmy
podzielonej na pola. Taśma może być nieskończona jednostronnie
lub obustronnie. Każde pole może znajdować się w jednym z N stanów.
Maszyna zawsze jest ustawiona nad jednym z pól i znajduje się
w jednym z M stanów. Zależnie od kombinacji stanu maszyny i pola
maszyna zapisuje nową wartość w polu, zmienia stan, a następnie
może przesunąć się o jedno pole w prawo lub w lewo.
Taka operacja nazywana jest rozkazem.
źródło: http://pl.wikipedia.org/wiki/Maszyna_Turinga
Proszę zauważyć podobieństwo tego o czym rozmawiamy do cytatu.
"nieskończenie długa taśma podzielona na pola."
"ustawiona nad jednym z pól i znajduje się w jednym z M stanów."
Czy "nieskończenie długa taśma podzielona na pola." nie przypomina
Panu pustego wiersza Tabeli N^2 Kartezjusza?
A czy stany o których mowa nie przypominają stanu "0" i "1"
Algebry Boola?
Czy maszyna może zmienić stan wszystkich pól po otrzymaniu rozkazu
rekurencyjnego "-1" a więc "odejmij od niczego"
Przyjmując tę wersję taśmy: "nieskończona jednostronnie" jak wiersz.
Jeszcze nie nadajemy nazw ilościom pól, jeszcze za wcześnie.
Nie uzyskaliśmy wiersza PEŁNEGO.
Maszyna kroczy od pola pierwszego i zmienia jego stan
krok w prawo
zmienia stan pola
krok w prawo
zmienia stan pola
krok w prawo
zmienia stan pola
W maszynie fizycznej nigdy nie osiągnie granicy nieskończonej
bowiem fizyczny ruch wymaga czasu
W maszynie logicznej czas nie jest wymiarem a operacje dokonują się
natychmiast w tym samym momencie.
Czy rejestr o nazwie: "nieskończenie długa taśma podzielona na pola."
zapełni się? :-)
Domyślnie: chwila zawiera nieskończenie wiele nieskończenie małych kroków
a więc czego jest więcej: zer w zerze czy pól na taśmie?
Jeśli jest tyle samo lub zer jest więcej, to taśma powinna się zapełnić.
Jak Pan myśli ? :-)
Odejmujemy "1" z wiersza nieskończonego którego każde pole jest "0"
Czy uzyskamy stan 1 1 1 1 1 1 1... i ani jego pole nie będze "0" ?
Edward Robak* z Nowej Huty
~>°<~
"Maszyny Turinga są za to używane często do udowadniania
nierozstrzygalności różnych problemów." / http://pl.wikipedia.org/ /
Jeżeli "nieskończona jednostronnie" to chwil czasowych dt jest tyle samo co
pól, jeśli "nieskończona dwustronnie" tzn z każdej strony są pola to chwil dt
jest dwa razy mniej niż pól,
ale można wprowadzić dwie "igły" zapisu...i tak samo postępować dalej
formująć nieskończony wysokościowo graniastosłup,
którego nieskończone boki reprezentują kolejną stronę taśmy(n-stron)Kiedy n
stron osiągnie oo graniastosłup zmieni się w walec.
Bardzo mądrze. Powyższe kiedyś w przyszłości będzie dowodem na
skwantowaną kwadraturę koła czyli aproksymację w granicy.
Wracając do wiersza PEŁNEGO, a więc do jednoigłowej maszyny Turinga
z nieskończenie długą taśmą nieskończoną jednostronnie.
Tak myślę, że skoro chwil czasowych dt jest tyle samo co pól a więc
nieskończenie wiele - to po czasie ZERO maszyna wypełni rozkaz
i w czasie 1 wszystkie pola będą jedynkami.
Skoro więc udało się odjąć od pustego i uzyskać PEŁNE, to co się
stanie gdy dodamy do PEŁNEGO?
Czy przepełnienie spowoduje zmianę stanu pól? :-)
Edward Robak* z Nowej Huty
~>°<~
"Prawda nie kłamie"
spit
2007-12-14 23:36:59 UTC
Permalink
Post by Robakks
Post by spit
Post by Robakks
Maszyna Turinga składa się z nieskończenie długiej taśmy
podzielonej na pola. Taśma może być nieskończona jednostronnie
lub obustronnie. Każde pole może znajdować się w jednym z N stanów.
Maszyna zawsze jest ustawiona nad jednym z pól i znajduje się
w jednym z M stanów. Zależnie od kombinacji stanu maszyny i pola
maszyna zapisuje nową wartość w polu, zmienia stan, a następnie
może przesunąć się o jedno pole w prawo lub w lewo.
Taka operacja nazywana jest rozkazem.
źródło: http://pl.wikipedia.org/wiki/Maszyna_Turinga
Proszę zauważyć podobieństwo tego o czym rozmawiamy do cytatu.
"nieskończenie długa taśma podzielona na pola."
"ustawiona nad jednym z pól i znajduje się w jednym z M stanów."
Czy "nieskończenie długa taśma podzielona na pola." nie przypomina
Panu pustego wiersza Tabeli N^2 Kartezjusza?
A czy stany o których mowa nie przypominają stanu "0" i "1"
Algebry Boola?
Czy maszyna może zmienić stan wszystkich pól po otrzymaniu rozkazu
rekurencyjnego "-1" a więc "odejmij od niczego"
Przyjmując tę wersję taśmy: "nieskończona jednostronnie" jak wiersz.
Jeszcze nie nadajemy nazw ilościom pól, jeszcze za wcześnie.
Nie uzyskaliśmy wiersza PEŁNEGO.
Maszyna kroczy od pola pierwszego i zmienia jego stan
krok w prawo
zmienia stan pola
krok w prawo
zmienia stan pola
krok w prawo
zmienia stan pola
W maszynie fizycznej nigdy nie osiągnie granicy nieskończonej
bowiem fizyczny ruch wymaga czasu
W maszynie logicznej czas nie jest wymiarem a operacje dokonują się
natychmiast w tym samym momencie.
Czy rejestr o nazwie: "nieskończenie długa taśma podzielona na pola."
zapełni się? :-)
Domyślnie: chwila zawiera nieskończenie wiele nieskończenie małych kroków
a więc czego jest więcej: zer w zerze czy pól na taśmie?
Jeśli jest tyle samo lub zer jest więcej, to taśma powinna się zapełnić.
Jak Pan myśli ? :-)
Odejmujemy "1" z wiersza nieskończonego którego każde pole jest "0"
Czy uzyskamy stan 1 1 1 1 1 1 1... i ani jego pole nie będze "0" ?
Edward Robak* z Nowej Huty
~>°<~
"Maszyny Turinga są za to używane często do udowadniania
nierozstrzygalności różnych problemów." / http://pl.wikipedia.org/ /
Jeżeli "nieskończona jednostronnie" to chwil czasowych dt jest tyle samo co
pól, jeśli "nieskończona dwustronnie" tzn z każdej strony są pola to chwil dt
jest dwa razy mniej niż pól,
ale można wprowadzić dwie "igły" zapisu...i tak samo postępować dalej
formująć nieskończony wysokościowo graniastosłup,
którego nieskończone boki reprezentują kolejną stronę
taśmy(n-stron)Kiedy n
stron osiągnie oo graniastosłup zmieni się w walec.
Bardzo mądrze. Powyższe kiedyś w przyszłości będzie dowodem na
skwantowaną kwadraturę koła czyli aproksymację w granicy.
Wracając do wiersza PEŁNEGO, a więc do jednoigłowej maszyny Turinga
z nieskończenie długą taśmą nieskończoną jednostronnie.
Tak myślę, że skoro chwil czasowych dt jest tyle samo co pól a więc
nieskończenie wiele - to po czasie ZERO maszyna wypełni rozkaz
i w czasie 1 wszystkie pola będą jedynkami.
Skoro więc udało się odjąć od pustego i uzyskać PEŁNE, to co się
stanie gdy dodamy do PEŁNEGO?
Czy przepełnienie spowoduje zmianę stanu pól? :-)
..tak w ogóle to po co w to mieszać czas,skoro to wyidealizowana maszyna?

W końcu idealna nie potrzebuje czasu od momentu otrzymania programu pojawia
się wynik całości,
a dopiero odbiorca wyniku analizuje go czasowo.

Nie wiem o co Panu chodzi więc pytam.
Post by Robakks
Edward Robak* z Nowej Huty
~>°<~
"Prawda nie kłamie"
Robakks
2007-12-15 07:18:00 UTC
Permalink
Post by spit
Post by Robakks
Kiedy n stron osiągnie oo graniastosłup zmieni się w walec.
Bardzo mądrze. Powyższe kiedyś w przyszłości będzie dowodem na
skwantowaną kwadraturę koła czyli aproksymację w granicy.
Wracając do wiersza PEŁNEGO, a więc do jednoigłowej maszyny Turinga
z nieskończenie długą taśmą nieskończoną jednostronnie.
Tak myślę, że skoro chwil czasowych dt jest tyle samo co pól a więc
nieskończenie wiele - to po czasie ZERO maszyna wypełni rozkaz
i w czasie 1 wszystkie pola będą jedynkami.
Skoro więc udało się odjąć od pustego i uzyskać PEŁNE, to co się
stanie gdy dodamy do PEŁNEGO?
Czy przepełnienie spowoduje zmianę stanu pól? :-)
Edward Robak* z Nowej Huty
..tak w ogóle to po co w to mieszać czas,skoro to wyidealizowana maszyna?
W końcu idealna nie potrzebuje czasu od momentu otrzymania programu
pojawia się wynik całości, a dopiero odbiorca wyniku analizuje go czasowo.
Nie wiem o co Panu chodzi więc pytam.
ach,,, tym pytaniem wykraczasz Pan poza matematykę teoretyczną, obnażając
bezradność statyki przy opisie dynamiki. Sygnalizowałem to prezentując
funkcję sinus.
Zadanie.
opisz zdarzenie: odcinek jednostkowy (promień) którego początek znajduje się
w początku układu współrzędnych -- wykonał 1, pełny obrót na płaszczyźnie,
2 pełne obroty, n pełnych obrotów. Ile wynosi sinus i jaką drogę zakreślił
ruchomy koniec odcinka?
Fizycy wprowadzili pojęcie 'harmonika' gdzie używa się prędkości kątowej
omega, a osie opisuje się odpowiednio x->t (czas), y->A (amplituda)
w liczbach mianowanych.
A co na to Matematyka teoretyczna? Ano jak zawsze "spieprzyła" matematykę.
Dlaczego?
Ano dlatego, że od paru tysięcy lat obowiązuje "aksjomat", że przez ten sam
punkt na płaszczyźnie nie można przeprowadzić więcej niż jednej prostej
równoległej do danej prostej. I "dupcia blada". Trygonometria oparta na takim
założeniu nie może "widzieć", że punkt (0,1) nie jest tym samym punktem
co punkt (0,1) bowiem po wykonaniu pełnego obrotu współrzędna czasowa
zmieniła się i choć punkt zajmuje to samo położenie o współrzędnych (0,1)
to różni się trzecią współrzędną t, nazwaną przez Minkowskiego osią urojoną.
(0,1,0) =/= (0,1,1).
{mniej więcej o tym chciał pisać Kolega Logiczniak, który podobnie jak CKP
czuje logikę, ale tak samo jak Cyprian, Korneliusz, Peter nie umie przekazać
głoszonych prawd w sposób zrozumiały dla ogółu}.
Czegu tu więc brakuje w tej układance?
Ano brakuje przede wszystkim funkcji 'reals' wyrażającej proporcję
długości łuku do długości promienia wodzącego.
Ta funkcja nie jest jeszcze w matematyce znana.
res(Pi) = Pi
res(7*Pi) = 7*Pi
res(1260°) = 7*Pi
Ta funkcja jest nadwymiarowa dla okrojonych do płaszczyzny zależności
proporcji boków w trójkącie będących rzutem 3D na 2D gubiących
upływ CZASU.
. . .
Wracając do wyidealizowanej maszyny Turinga wykonującej obliczenia
w trybie natychmiastowym. Taki tryb nie istnieje. Sekwencja wymaga
poprzednika i następnika. Są to nieskończenie któtkie chwile czasowe
ale nie jednoczesne - a więc różniczki Newtona, wynikające z nieskończonego
podziału skończonego przedziału. Łączna ilość po zsumowaniu wszystkich
tych chwil czasowych jest całką Lebesgue o której wspomniał Kolega puciek.
. . .
Uogólniając:
Zwykła matematyka JEST JEDNA. Chaos i niekonsekwencja powstaje
gdy liczbom odbiera się ich desygnaty i tworzy założenia bez uzasadnienia
prawdziwości. Teoretyczna Matematyka przez wielkie "M" - poprzez fałsz
samozaprzeczeń i paradoksów, nie tylko nie pomaga ale przeszkadza
w opisie Świata jaki JEST.
W moim odczuciu te teorie tworzone są po to aby 'człowiek nie odnalazł
drzewa żywota, i nie jadł, i nie żył na wieki'. Normalnie czuję smród siarki.
Nie żartuję.

* * *
A więc odejmujemy "1" logiczne od pustego wiersza Turinga i dostajemy
stan samych jedynek, czyli wiersz PEŁNY i niedobór.
Dodajemy "1" logiczne do wiersza PEŁNEGO i uzyskujemy zbiór pusty
i nadmiar.
Tak? :-)
Czy powyższe twierdzenia wymagają dowodu? :)
Edward Robak* z Nowej Huty
~>°<~
"Prawda nie kłamie"
spit
2007-12-15 18:05:56 UTC
Permalink
Post by Robakks
Post by spit
Nie wiem o co Panu chodzi więc pytam.
ach,,, tym pytaniem wykraczasz Pan poza matematykę teoretyczną, obnażając
bezradność statyki przy opisie dynamiki. Sygnalizowałem to prezentując
funkcję sinus.
Zadanie.
opisz zdarzenie: odcinek jednostkowy (promień) którego początek znajduje się
w początku układu współrzędnych -- wykonał 1, pełny obrót na płaszczyźnie,
2 pełne obroty, n pełnych obrotów. Ile wynosi sinus i jaką drogę zakreślił
ruchomy koniec odcinka?
Wartość sinusa dla n obrotów jest oczywista zależna od tego względem czego
(zazwyczaj której osi) chcemy znać jego wartość.
Możemy ją wyliczyć z trójkąta który stworzymy z domknięcia odcinka z wybraną
osią.
Wartość sinusa nie jest zależna od długości promienia i po n obrotach będzie
taka sama jak na początku przed startem.
Parametrem sinus są stopnie obrotu odcinka względem czego chcemy znac
wartość sinus.
Jeśli przyjmiemy że chcemy znać warość sinusa wzgledem pozycji początkowej
odcinka to oczywiste jest że po n obrotach sinus będzie =0.

Drogę przebytą przez odcinek określi n*obwód okręgu zatoczonego przez ten
odcinek S=n*2Pi*r.
Post by Robakks
Fizycy wprowadzili pojęcie 'harmonika' gdzie używa się prędkości kątowej
omega, a osie opisuje się odpowiednio x->t (czas), y->A (amplituda)
w liczbach mianowanych.
A co na to Matematyka teoretyczna? Ano jak zawsze "spieprzyła" matematykę.
Dlaczego?
Ano dlatego, że od paru tysięcy lat obowiązuje "aksjomat", że przez ten sam
punkt na płaszczyźnie nie można przeprowadzić więcej niż jednej prostej
równoległej do danej prostej. I "dupcia blada". Trygonometria oparta na takim
założeniu nie może "widzieć", że punkt (0,1) nie jest tym samym punktem
co punkt (0,1) bowiem po wykonaniu pełnego obrotu współrzędna czasowa
zmieniła się i choć punkt zajmuje to samo położenie o współrzędnych (0,1)
to różni się trzecią współrzędną t, nazwaną przez Minkowskiego osią urojoną.
(0,1,0) =/= (0,1,1).
Nie ma czasem w czasoprzestrzenie Minkowskiego jakichś problemów z
dokładnością obliczeń
kiedy obiekt przybiera większe prędkości?
Post by Robakks
{mniej więcej o tym chciał pisać Kolega Logiczniak, który podobnie jak CKP
czuje logikę, ale tak samo jak Cyprian, Korneliusz, Peter nie umie przekazać
głoszonych prawd w sposób zrozumiały dla ogółu}.
Czegu tu więc brakuje w tej układance?
Ano brakuje przede wszystkim funkcji 'reals' wyrażającej proporcję
długości łuku do długości promienia wodzącego.
??
Post by Robakks
Ta funkcja nie jest jeszcze w matematyce znana.
res(Pi) = Pi
res(7*Pi) = 7*Pi
res(1260°) = 7*Pi
Ta funkcja jest nadwymiarowa dla okrojonych do płaszczyzny zależności
proporcji boków w trójkącie będących rzutem 3D na 2D gubiących
upływ CZASU.
?? dziwnie Pan pisze ...chyba zaczynam rozumieć Pańską manipulację ;).

Jak Pan chce mieszać czas w idee nieskończonej ilości naturalnych pól to
równie dobrze można przyjąć ,
że czas przejmuje oo jako wyrażenie nieokreślonej przyszłości.
Wtedy mamy naturę...a maszyna ośiągnie wynik w nieokreślonej przyszłości.

Swoją drogą co jest bardziej bliższe naturze liczby naturalne czy
rzeczywiste?
Nazwy zaciemniają niesamowicie.
W pierwszych mamy 0,1,2...
W drugich mamy 0,1,2...,sqrt(2),e,Pi...,1/2...1/n
(n->oo),ujemne(0,1,2...,sqrt(2),e,Pi...,1/2...1/n (n->oo))
czyli dochodzą nierealne miana "/","-" no i niewymierności(czyli jednak
liczby mianowane są w matematyce)

Liczby rzeczywiste he he czy one wogóle są liczbami czy wyrażeniami liczb
"prawdziwych" mianowanych ;-)

Wracając do tematu...

Pan zakłada że (n=oo)*(+0=dt) w tym wypadku da tzw "chwilę 0",a x osiągnie
oo pole w czasie t="chwila 0"?
Tu można by się sprzeczać ..skoro oo jest w tym wypadku osiągalna w chwili 0
to wszystkie +0 to nierealne-urojone-nieistniejące składniki ;).
Post by Robakks
. . .
Wracając do wyidealizowanej maszyny Turinga wykonującej obliczenia
w trybie natychmiastowym. Taki tryb nie istnieje. Sekwencja wymaga
poprzednika i następnika. Są to nieskończenie któtkie chwile czasowe
ale nie jednoczesne - a więc różniczki Newtona, wynikające z nieskończonego
podziału skończonego przedziału. Łączna ilość po zsumowaniu wszystkich
tych chwil czasowych jest całką Lebesgue o której wspomniał Kolega puciek.
. . .
Zwykła matematyka JEST JEDNA. Chaos i niekonsekwencja powstaje
gdy liczbom odbiera się ich desygnaty i tworzy założenia bez uzasadnienia
prawdziwości. Teoretyczna Matematyka przez wielkie "M" - poprzez fałsz
samozaprzeczeń i paradoksów, nie tylko nie pomaga ale przeszkadza
w opisie Świata jaki JEST.
W moim odczuciu te teorie tworzone są po to aby 'człowiek nie odnalazł
drzewa żywota, i nie jadł, i nie żył na wieki'. Normalnie czuję smród siarki.
Nie żartuję.
* * *
A więc odejmujemy "1" logiczne od pustego wiersza Turinga i dostajemy
stan samych jedynek, czyli wiersz PEŁNY i niedobór.
Dodajemy "1" logiczne do wiersza PEŁNEGO i uzyskujemy zbiór pusty
i nadmiar.
Tak? :-)
...no niby tak ale co się stanie z wcześniejszym nie uzupełnionym
zapożyczeniem?
Dla skończoności zapożyczenie się ulotni a dla nieskończonośći...nie wiadomo
w końcu prawdziwa oo nie ma końca.
Po raz kolejny załóżmy jednak tak jak Pan mówi ...z ciekawości ;).
Post by Robakks
Czy powyższe twierdzenia wymagają dowodu? :)
Edward Robak* z Nowej Huty
~>°<~
"Prawda nie kłamie"
Robakks
2007-12-15 19:10:00 UTC
Permalink
Post by spit
Post by Robakks
Post by spit
Nie wiem o co Panu chodzi więc pytam.
ach,,, tym pytaniem wykraczasz Pan poza matematykę teoretyczną, obnażając
bezradność statyki przy opisie dynamiki. Sygnalizowałem to prezentując
funkcję sinus.
Zadanie.
opisz zdarzenie: odcinek jednostkowy (promień) którego początek znajduje
się w początku układu współrzędnych -- wykonał 1, pełny obrót na
płaszczyźnie, 2 pełne obroty, n pełnych obrotów. Ile wynosi sinus
i jaką drogę zakreślił ruchomy koniec odcinka?
Wartość sinusa dla n obrotów jest oczywista zależna od tego względem czego
(zazwyczaj której osi) chcemy znać jego wartość.
Możemy ją wyliczyć z trójkąta który stworzymy z domknięcia odcinka z wybraną
osią.
Wartość sinusa nie jest zależna od długości promienia i po n obrotach będzie
taka sama jak na początku przed startem.
Parametrem sinus są stopnie obrotu odcinka względem czego chcemy znac
wartość sinus.
Jeśli przyjmiemy że chcemy znać warość sinusa wzgledem pozycji początkowej
odcinka to oczywiste jest że po n obrotach sinus będzie =0.
Drogę przebytą przez odcinek określi n*obwód okręgu zatoczonego przez ten
odcinek S=n*2Pi*r.
Dokładnie. Dlatego mówi się, że sin(n360° + alfa) = sin(alfa)
To uproszczenie gubiące informację o n.
Post by spit
Post by Robakks
Fizycy wprowadzili pojęcie 'harmonika' gdzie używa się prędkości kątowej
omega, a osie opisuje się odpowiednio x->t (czas), y->A (amplituda)
w liczbach mianowanych.
A co na to Matematyka teoretyczna? Ano jak zawsze "spieprzyła" matematykę.
Dlaczego?
Ano dlatego, że od paru tysięcy lat obowiązuje "aksjomat", że przez ten
sam punkt na płaszczyźnie nie można przeprowadzić więcej niż jednej
prostej równoległej do danej prostej. I "dupcia blada". Trygonometria oparta
na takim założeniu nie może "widzieć", że punkt (0,1) nie jest tym samym
punktem co punkt (0,1) bowiem po wykonaniu pełnego obrotu współrzędna
czasowa zmieniła się i choć punkt zajmuje to samo położenie o
współrzędnych (0,1) to różni się trzecią współrzędną t, nazwaną przez
Minkowskiego osią urojoną.
(0,1,0) =/= (0,1,1).
Nie ma czasem w czasoprzestrzenie Minkowskiego jakichś problemów z
dokładnością obliczeń
kiedy obiekt przybiera większe prędkości?
hehe
Problemy zawsze sobie można stworzyć gdy rzeczywistość nie pasuje do teorii.
Post by spit
Post by Robakks
{mniej więcej o tym chciał pisać Kolega Logiczniak, który podobnie jak CKP
czuje logikę, ale tak samo jak Cyprian, Korneliusz, Peter nie umie przekazać
głoszonych prawd w sposób zrozumiały dla ogółu}.
Czegu tu więc brakuje w tej układance?
Ano brakuje przede wszystkim funkcji 'reals' wyrażającej proporcję
długości łuku do długości promienia wodzącego.
??
Post by Robakks
Ta funkcja nie jest jeszcze w matematyce znana.
res(Pi) = Pi
res(7*Pi) = 7*Pi
res(1260°) = 7*Pi
Ta funkcja jest nadwymiarowa dla okrojonych do płaszczyzny zależności
proporcji boków w trójkącie będących rzutem 3D na 2D gubiących
upływ CZASU.
?? dziwnie Pan pisze ...chyba zaczynam rozumieć Pańską manipulację ;).
Staram się jak mogę. ;)
Post by spit
Jak Pan chce mieszać czas w idee nieskończonej ilości naturalnych pól to
równie dobrze można przyjąć ,
że czas przejmuje oo jako wyrażenie nieokreślonej przyszłości.
Można też przyjąć tak jak to zrobił Newton, że zatrzymując CZAS w chwili
czasowej dt a więc w punkcie - punkt ten posiada cechy zwane potencjałami.
Mnie na przykład nie dziwi 'prędkość w punkcie' dl/dt.
A Pana nie zastanawia ile chwil czasowych dt jest w 1-nej sekundzie??
Jak może coś mieć prędkość stojąc w punkcie? :-)
Post by spit
Wtedy mamy naturę...a maszyna ośiągnie wynik w nieokreślonej przyszłości.
Swoją drogą co jest bardziej bliższe naturze liczby naturalne czy
rzeczywiste?
Nazwy zaciemniają niesamowicie.
W pierwszych mamy 0,1,2...
W drugich mamy 0,1,2...,sqrt(2),e,Pi...,1/2...1/n
(n->oo),ujemne(0,1,2...,sqrt(2),e,Pi...,1/2...1/n (n->oo))
czyli dochodzą nierealne miana "/","-" no i niewymierności(czyli jednak
liczby mianowane są w matematyce)
Liczby rzeczywiste he he czy one wogóle są liczbami czy wyrażeniami liczb
"prawdziwych" mianowanych ;-)
Bliższe natury są liczby naturalne, a bliższe rzeczywistości są liczby rzeczywiste.
Liczby niewymierne są bliższe niewiedzy, a liczby kardynalne to religia. :-)
Post by spit
Wracając do tematu...
Pan zakłada że (n=oo)*(+0=dt) w tym wypadku da tzw "chwilę 0",a x osiągnie
oo pole w czasie t="chwila 0"?
Tu można by się sprzeczać ..skoro oo jest w tym wypadku osiągalna w chwili 0
to wszystkie +0 to nierealne-urojone-nieistniejące składniki ;).
Właśnie. Gdy zrobimy fotografię a jeszcze lepiej rysunek wahadła
w jakimś położeniu - to z tego grafu nie będzie widać w którą stronę
i z jaką prędkością poruszało się wahadło.
To o czym piszę to różnica pomiędzy fotką a stop-klatką.
Rysynek niby ten sam ale punkty mają dodatkowy opis stanu punktu.
To trzecia współrzędna dla dwóch współrzędnych x i y.
Współrzędna dynamiczna. :-)
Post by spit
Post by Robakks
. . .
Wracając do wyidealizowanej maszyny Turinga wykonującej obliczenia
w trybie natychmiastowym. Taki tryb nie istnieje. Sekwencja wymaga
poprzednika i następnika. Są to nieskończenie któtkie chwile czasowe
ale nie jednoczesne - a więc różniczki Newtona, wynikające z nieskończonego
podziału skończonego przedziału. Łączna ilość po zsumowaniu wszystkich
tych chwil czasowych jest całką Lebesgue o której wspomniał Kolega puciek.
. . .
Zwykła matematyka JEST JEDNA. Chaos i niekonsekwencja powstaje
gdy liczbom odbiera się ich desygnaty i tworzy założenia bez uzasadnienia
prawdziwości. Teoretyczna Matematyka przez wielkie "M" - poprzez fałsz
samozaprzeczeń i paradoksów, nie tylko nie pomaga ale przeszkadza
w opisie Świata jaki JEST.
W moim odczuciu te teorie tworzone są po to aby 'człowiek nie odnalazł
drzewa żywota, i nie jadł, i nie żył na wieki'. Normalnie czuję smród siarki.
Nie żartuję.
* * *
A więc odejmujemy "1" logiczne od pustego wiersza Turinga i dostajemy
stan samych jedynek, czyli wiersz PEŁNY i niedobór.
Dodajemy "1" logiczne do wiersza PEŁNEGO i uzyskujemy zbiór pusty
i nadmiar.
Tak? :-)
Czy powyższe twierdzenia wymagają dowodu? :)
Edward Robak* z Nowej Huty
...no niby tak ale co się stanie z wcześniejszym nie uzupełnionym
zapożyczeniem?
Dla skończoności zapożyczenie się ulotni a dla nieskończonośći...nie wiadomo
w końcu prawdziwa oo nie ma końca.
Po raz kolejny załóżmy jednak tak jak Pan mówi ...z ciekawości ;).
Podoba mi się to co Pan napisałeś: "prawdziwa oo nie ma końca". :-)
W tych okolicznościach pozwolę sobie zaniechać rozważania o odejmowaniu
"1" logiczne od pustej taśmy Turinga i dodawania "1" do pełnej taśmy
bo nie wiemy, czy ilość pól na tej taśmie jest prawdziwą nieskończonością,
a zadam Panu pytanie na temat KOŁA o promieniu równym 1 na płaszczyźnie
Euklidesa.
Czy prawdą jest, że ilość punktów tworzących to koło jest nieskończona
a więc czy ten zbiór punktów jest prawdziwą nieskończonością? :-)
Edward Robak* z Nowej Huty
~>°<~
"Prawda nie kłamie"
spit
2007-12-15 22:21:11 UTC
Permalink
Post by Robakks
Post by spit
Post by Robakks
Post by spit
Nie wiem o co Panu chodzi więc pytam.
ach,,, tym pytaniem wykraczasz Pan poza matematykę teoretyczną, obnażając
bezradność statyki przy opisie dynamiki. Sygnalizowałem to prezentując
funkcję sinus.
Zadanie.
opisz zdarzenie: odcinek jednostkowy (promień) którego początek znajduje
się w początku układu współrzędnych -- wykonał 1, pełny obrót na
płaszczyźnie, 2 pełne obroty, n pełnych obrotów. Ile wynosi sinus
i jaką drogę zakreślił ruchomy koniec odcinka?
Wartość sinusa dla n obrotów jest oczywista zależna od tego względem czego
(zazwyczaj której osi) chcemy znać jego wartość.
Możemy ją wyliczyć z trójkąta który stworzymy z domknięcia odcinka z wybraną
osią.
Wartość sinusa nie jest zależna od długości promienia i po n obrotach będzie
taka sama jak na początku przed startem.
Parametrem sinus są stopnie obrotu odcinka względem czego chcemy znac
wartość sinus.
Jeśli przyjmiemy że chcemy znać warość sinusa wzgledem pozycji początkowej
odcinka to oczywiste jest że po n obrotach sinus będzie =0.
Drogę przebytą przez odcinek określi n*obwód okręgu zatoczonego przez ten
odcinek S=n*2Pi*r.
Dokładnie. Dlatego mówi się, że sin(n360° + alfa) = sin(alfa)
To uproszczenie gubiące informację o n.
Bo to uproszczenie dotyczy wartości tylko :
"Wzory redukcyjne pozwalają sprowadzić obliczanie wartości funkcji
trygonometrycznych
dowolnego kąta skierowanego do wartości dla kąta ostrego."

To nie ma nic wspólnego z drogą przebytą jak ktoś wie że obrót był n*360st
to przy liczeniu drogi
przebytej przez punkt powinien uwzględnić n,
przy liczeniu wartości sinusa nie musi.

Licząc sinusa chcemy znać tylko wartość a n*360st jest argumentem
wejściowym,który ginie jedynie po włożeniu w sin(),
ale poza obliczaniem wartości dalej jesteśmy świadomi że braliśmy n*360st.
Post by Robakks
Post by spit
Post by Robakks
Fizycy wprowadzili pojęcie 'harmonika' gdzie używa się prędkości kątowej
omega, a osie opisuje się odpowiednio x->t (czas), y->A (amplituda)
w liczbach mianowanych.
A co na to Matematyka teoretyczna? Ano jak zawsze "spieprzyła" matematykę.
Dlaczego?
Ano dlatego, że od paru tysięcy lat obowiązuje "aksjomat", że przez ten
sam punkt na płaszczyźnie nie można przeprowadzić więcej niż jednej
prostej równoległej do danej prostej. I "dupcia blada". Trygonometria oparta
na takim założeniu nie może "widzieć", że punkt (0,1) nie jest tym samym
punktem co punkt (0,1) bowiem po wykonaniu pełnego obrotu współrzędna
czasowa zmieniła się i choć punkt zajmuje to samo położenie o
współrzędnych (0,1) to różni się trzecią współrzędną t, nazwaną przez
Minkowskiego osią urojoną.
(0,1,0) =/= (0,1,1).
Nie ma czasem w czasoprzestrzenie Minkowskiego jakichś problemów z
dokładnością obliczeń
kiedy obiekt przybiera większe prędkości?
hehe
Problemy zawsze sobie można stworzyć gdy rzeczywistość nie pasuje do teorii.
Post by spit
Post by Robakks
{mniej więcej o tym chciał pisać Kolega Logiczniak, który podobnie jak CKP
czuje logikę, ale tak samo jak Cyprian, Korneliusz, Peter nie umie przekazać
głoszonych prawd w sposób zrozumiały dla ogółu}.
Czegu tu więc brakuje w tej układance?
Ano brakuje przede wszystkim funkcji 'reals' wyrażającej proporcję
długości łuku do długości promienia wodzącego.
??
Post by Robakks
Ta funkcja nie jest jeszcze w matematyce znana.
res(Pi) = Pi
res(7*Pi) = 7*Pi
res(1260°) = 7*Pi
Ta funkcja jest nadwymiarowa dla okrojonych do płaszczyzny zależności
proporcji boków w trójkącie będących rzutem 3D na 2D gubiących
upływ CZASU.
?? dziwnie Pan pisze ...chyba zaczynam rozumieć Pańską manipulację ;).
Staram się jak mogę. ;)
Post by spit
Jak Pan chce mieszać czas w idee nieskończonej ilości naturalnych pól to
równie dobrze można przyjąć ,
że czas przejmuje oo jako wyrażenie nieokreślonej przyszłości.
Można też przyjąć tak jak to zrobił Newton, że zatrzymując CZAS w chwili
czasowej dt a więc w punkcie - punkt ten posiada cechy zwane potencjałami.
Mnie na przykład nie dziwi 'prędkość w punkcie' dl/dt.
A Pana nie zastanawia ile chwil czasowych dt jest w 1-nej sekundzie??
Kiedyś się zastanawiałem i dałem sobie spokój,bo brakowało czasu ;).
Ja myśle że tyle jest chwil czasowych dt ile nam w danym momencie potrzeba
,ale czy potrzeba nieskończenie wiele?
A jak Pan myśli?
Post by Robakks
Jak może coś mieć prędkość stojąc w punkcie? :-)
Tak jak wachadło zegara ma prędkość chociaż na zdjęciu tego nie widać.
Post by Robakks
Post by spit
Wtedy mamy naturę...a maszyna ośiągnie wynik w nieokreślonej przyszłości.
Swoją drogą co jest bardziej bliższe naturze liczby naturalne czy
rzeczywiste?
Nazwy zaciemniają niesamowicie.
W pierwszych mamy 0,1,2...
W drugich mamy 0,1,2...,sqrt(2),e,Pi...,1/2...1/n
(n->oo),ujemne(0,1,2...,sqrt(2),e,Pi...,1/2...1/n (n->oo))
czyli dochodzą nierealne miana "/","-" no i niewymierności(czyli jednak
liczby mianowane są w matematyce)
Liczby rzeczywiste he he czy one wogóle są liczbami czy wyrażeniami liczb
"prawdziwych" mianowanych ;-)
Bliższe natury są liczby naturalne, a bliższe rzeczywistości są liczby rzeczywiste.
Liczby niewymierne są bliższe niewiedzy, a liczby kardynalne to religia. :-)
A czym się różni natura od rzeczywistości?
Nie uważa Pan że właśnie przez te liczby rzeczywiste wychodzą dziwactwa?
To jak okrąg jednostkowy 1 toczy się po prostej stykając się punktem
przetoczy się jakimś punktem niewymiernym po prostej?
A co jak okrąg będzie o promieniu n*1 to co na liczbach niewymiernych
podskoczy?
Jak się ma stosunek obwodów i pól okręgów ze wspólnym środkiem o rosnącym
promieniu o dr,gdzie pojawia się coraz więcej niewymierności?
I jakim cudem obówd zawsze będzie 2Pir pomino tego że w pewnym obwodzie mogą
być tylko 2 liczby niewymierne znane,które dodane do siebie
nie dadzą wielokrotności Pi.
Może jednak jest tak jak twierdze że "gęstość" niewymiernych = "gęstości"
wymiernych ,Aleph1=2Aleph0,
bo ja innej możliwości nie widze na ciągłość R i prawdziwość wzorów na obwód
i pole koła.

To ile tych liczb niewymiernych jest w przedziale <0,Pi>,<0,2Pi>,...<0,nPi>
gdy n->oo?
Liczby rzeczywiste są ciągłe...a ich skład wchodzą liczby niewymierne ,które
z tego wynika też muszą być ciągłe ...a gdzie dowód na to?
Post by Robakks
Post by spit
Wracając do tematu...
Pan zakłada że (n=oo)*(+0=dt) w tym wypadku da tzw "chwilę 0",a x osiągnie
oo pole w czasie t="chwila 0"?
Tu można by się sprzeczać ..skoro oo jest w tym wypadku osiągalna w chwili 0
to wszystkie +0 to nierealne-urojone-nieistniejące składniki ;).
Właśnie. Gdy zrobimy fotografię a jeszcze lepiej rysunek wahadła
w jakimś położeniu - to z tego grafu nie będzie widać w którą stronę
i z jaką prędkością poruszało się wahadło.
To o czym piszę to różnica pomiędzy fotką a stop-klatką.
Rysynek niby ten sam ale punkty mają dodatkowy opis stanu punktu.
To trzecia współrzędna dla dwóch współrzędnych x i y.
Współrzędna dynamiczna. :-)
Wszystko się rusza wzgledem czegoś ,ale względem czegoś może też stać.
Czy to oznacza że mamy odrzucić statykę?
Post by Robakks
Post by spit
Post by Robakks
. . .
Wracając do wyidealizowanej maszyny Turinga wykonującej obliczenia
w trybie natychmiastowym. Taki tryb nie istnieje. Sekwencja wymaga
poprzednika i następnika. Są to nieskończenie któtkie chwile czasowe
ale nie jednoczesne - a więc różniczki Newtona, wynikające z nieskończonego
podziału skończonego przedziału. Łączna ilość po zsumowaniu wszystkich
tych chwil czasowych jest całką Lebesgue o której wspomniał Kolega puciek.
. . .
Zwykła matematyka JEST JEDNA. Chaos i niekonsekwencja powstaje
gdy liczbom odbiera się ich desygnaty i tworzy założenia bez uzasadnienia
prawdziwości. Teoretyczna Matematyka przez wielkie "M" - poprzez fałsz
samozaprzeczeń i paradoksów, nie tylko nie pomaga ale przeszkadza
w opisie Świata jaki JEST.
W moim odczuciu te teorie tworzone są po to aby 'człowiek nie odnalazł
drzewa żywota, i nie jadł, i nie żył na wieki'. Normalnie czuję smród siarki.
Nie żartuję.
* * *
A więc odejmujemy "1" logiczne od pustego wiersza Turinga i dostajemy
stan samych jedynek, czyli wiersz PEŁNY i niedobór.
Dodajemy "1" logiczne do wiersza PEŁNEGO i uzyskujemy zbiór pusty
i nadmiar.
Tak? :-)
Czy powyższe twierdzenia wymagają dowodu? :)
Edward Robak* z Nowej Huty
...no niby tak ale co się stanie z wcześniejszym nie uzupełnionym
zapożyczeniem?
Dla skończoności zapożyczenie się ulotni a dla nieskończonośći...nie wiadomo
w końcu prawdziwa oo nie ma końca.
Po raz kolejny załóżmy jednak tak jak Pan mówi ...z ciekawości ;).
Podoba mi się to co Pan napisałeś: "prawdziwa oo nie ma końca". :-)
W tych okolicznościach pozwolę sobie zaniechać rozważania o odejmowaniu
"1" logiczne od pustej taśmy Turinga i dodawania "1" do pełnej taśmy
bo nie wiemy, czy ilość pól na tej taśmie jest prawdziwą nieskończonością,
a zadam Panu pytanie na temat KOŁA o promieniu równym 1 na płaszczyźnie
Euklidesa.
Czy prawdą jest, że ilość punktów tworzących to koło jest nieskończona
a więc czy ten zbiór punktów jest prawdziwą nieskończonością? :-)
Prawdziwą napewno nie ...napewno urojoną stworzoną dla zaspokojenia liczb
rzeczywistych
i nieistniejących punktów +0 i stycznych zaczepionych w tych punktach.
Tylko że jakaś korzyść w projektowaniu obiektów realnych z tego wynika
....hmm i co teraz?
Co możemy mieć w zamian ?
Natura czy rzeczywistość?
Alfa Centauri czy Alpha Centauri?
Post by Robakks
Edward Robak* z Nowej Huty
~>°<~
"Prawda nie kłamie"
Robakks
2007-12-16 14:14:21 UTC
Permalink
Post by spit
Post by Robakks
Post by spit
Drogę przebytą przez odcinek określi n*obwód okręgu zatoczonego przez ten
odcinek S=n*2Pi*r.
Dokładnie. Dlatego mówi się, że sin(n360° + alfa) = sin(alfa)
To uproszczenie gubiące informację o n.
"Wzory redukcyjne pozwalają sprowadzić obliczanie wartości funkcji
trygonometrycznych dowolnego kąta skierowanego do wartości dla kąta
ostrego."
To nie ma nic wspólnego z drogą przebytą jak ktoś wie że obrót był n*360st
to przy liczeniu drogi przebytej przez punkt powinien uwzględnić n,
przy liczeniu wartości sinusa nie musi.
Licząc sinusa chcemy znać tylko wartość a n*360st jest argumentem
wejściowym,który ginie jedynie po włożeniu w sin(),
ale poza obliczaniem wartości dalej jesteśmy świadomi że braliśmy n*360st.
Zgadza się.
Rysujemy cyrklem kąt n*360st + alfa i w trakcie rysowania tworzymy
sinusoidę. Długość sinusoidy rośnie a długość okręgu jak stanęła w d*Pi
tak stoi. Przecież długość rzeczywista okręgu jest w nadwymiarze, którego
geometria klasyczna nie widzi bo jest założenie, że w punkcie jest tylko
jeden punkt. :-(
Post by spit
Post by Robakks
Post by spit
Post by Robakks
Fizycy wprowadzili pojęcie 'harmonika' gdzie używa się prędkości kątowej
omega, a osie opisuje się odpowiednio x->t (czas), y->A (amplituda)
w liczbach mianowanych.
A co na to Matematyka teoretyczna? Ano jak zawsze "spieprzyła" matematykę.
Dlaczego?
Ano dlatego, że od paru tysięcy lat obowiązuje "aksjomat", że przez ten
sam punkt na płaszczyźnie nie można przeprowadzić więcej niż jednej
prostej równoległej do danej prostej. I "dupcia blada". Trygonometria oparta
na takim założeniu nie może "widzieć", że punkt (0,1) nie jest tym samym
punktem co punkt (0,1) bowiem po wykonaniu pełnego obrotu współrzędna
czasowa zmieniła się i choć punkt zajmuje to samo położenie o
współrzędnych (0,1) to różni się trzecią współrzędną t, nazwaną przez
Minkowskiego osią urojoną.
(0,1,0) =/= (0,1,1).
Nie ma czasem w czasoprzestrzenie Minkowskiego jakichś problemów z
dokładnością obliczeń
kiedy obiekt przybiera większe prędkości?
hehe
Problemy zawsze sobie można stworzyć gdy rzeczywistość nie pasuje do teorii.
Post by spit
Post by Robakks
{mniej więcej o tym chciał pisać Kolega Logiczniak, który podobnie jak CKP
czuje logikę, ale tak samo jak Cyprian, Korneliusz, Peter nie umie przekazać
głoszonych prawd w sposób zrozumiały dla ogółu}.
Czegu tu więc brakuje w tej układance?
Ano brakuje przede wszystkim funkcji 'reals' wyrażającej proporcję
długości łuku do długości promienia wodzącego.
??
Post by Robakks
Ta funkcja nie jest jeszcze w matematyce znana.
res(Pi) = Pi
res(7*Pi) = 7*Pi
res(1260°) = 7*Pi
Ta funkcja jest nadwymiarowa dla okrojonych do płaszczyzny zależności
proporcji boków w trójkącie będących rzutem 3D na 2D gubiących
upływ CZASU.
?? dziwnie Pan pisze ...chyba zaczynam rozumieć Pańską manipulację ;).
Staram się jak mogę. ;)
Post by spit
Jak Pan chce mieszać czas w idee nieskończonej ilości naturalnych pól to
równie dobrze można przyjąć ,
że czas przejmuje oo jako wyrażenie nieokreślonej przyszłości.
Można też przyjąć tak jak to zrobił Newton, że zatrzymując CZAS w chwili
czasowej dt a więc w punkcie - punkt ten posiada cechy zwane potencjałami.
Mnie na przykład nie dziwi 'prędkość w punkcie' dl/dt.
A Pana nie zastanawia ile chwil czasowych dt jest w 1-nej sekundzie??
Kiedyś się zastanawiałem i dałem sobie spokój,bo brakowało czasu ;).
Ja myśle że tyle jest chwil czasowych dt ile nam w danym momencie potrzeba
,ale czy potrzeba nieskończenie wiele?
A jak Pan myśli?
To proste: jeśli 2*dt > dt to chwila czasowa JEST liczbą,
a skoro jest liczbą to w jednostce czasu 1 sekunada musi tych chwil
być przeliczalnie wiele - na przykład tyle ile jest elementów w przeliczalnym
zbiorze N utworzonym wzorem rekurencyjnym n+1 rozpoczynając od n=1.
Post by spit
Post by Robakks
Jak może coś mieć prędkość stojąc w punkcie? :-)
Tak jak wachadło zegara ma prędkość chociaż na zdjęciu tego nie widać.
Właśnie. Zdjęcie x,y to statyka, a stop-klatka x,y,v to dynamika.
Na zdjęciu punkt jest czarno-biały na stop-klatce kolorowy i zwektoryzowany. :-)
Ciekawostką jest, że zdjęcie czasowe zrobione z ruchu wahadła pokazuje,
że wahadło jest równocześnie we wszystkich możliwych położeniach.
To kwantówka. Skracając ramię wahadła i masę możemy zobaczyć
jak wahadło-elektron wokół atomu opadając na jądro i odbijając się od pól
zajmuje równocześnie wszystkie możliwe położenia. Robi to tak szybko,
że aż nie możemy rozpoznać w którym miejscu jest aktualnie. :-)
Post by spit
Post by Robakks
Post by spit
Wtedy mamy naturę...a maszyna ośiągnie wynik w nieokreślonej przyszłości.
Swoją drogą co jest bardziej bliższe naturze liczby naturalne czy
rzeczywiste?
Nazwy zaciemniają niesamowicie.
W pierwszych mamy 0,1,2...
W drugich mamy 0,1,2...,sqrt(2),e,Pi...,1/2...1/n
(n->oo),ujemne(0,1,2...,sqrt(2),e,Pi...,1/2...1/n (n->oo))
czyli dochodzą nierealne miana "/","-" no i niewymierności(czyli jednak
liczby mianowane są w matematyce)
Liczby rzeczywiste he he czy one wogóle są liczbami czy wyrażeniami liczb
"prawdziwych" mianowanych ;-)
Bliższe natury są liczby naturalne, a bliższe rzeczywistości są liczby rzeczywiste.
Liczby niewymierne są bliższe niewiedzy, a liczby kardynalne to religia. :-)
A czym się różni natura od rzeczywistości?
Nie uważa Pan że właśnie przez te liczby rzeczywiste wychodzą dziwactwa?
To jak okrąg jednostkowy 1 toczy się po prostej stykając się punktem
przetoczy się jakimś punktem niewymiernym po prostej?
A co jak okrąg będzie o promieniu n*1 to co na liczbach niewymiernych
podskoczy?
Jak się ma stosunek obwodów i pól okręgów ze wspólnym środkiem
o rosnącym promieniu o dr,gdzie pojawia się coraz więcej niewymierności?
I jakim cudem obówd zawsze będzie 2Pir pomino tego że w pewnym obwodzie
mogą być tylko 2 liczby niewymierne znane,które dodane do siebie
nie dadzą wielokrotności Pi.
Może jednak jest tak jak twierdze że "gęstość" niewymiernych = "gęstości"
wymiernych ,Aleph1=2Aleph0,
bo ja innej możliwości nie widze na ciągłość R i prawdziwość wzorów na obwód
i pole koła.
To ile tych liczb niewymiernych jest w przedziale <0,Pi>,<0,2Pi>,...<0,nPi>
gdy n->oo?
Liczby rzeczywiste są ciągłe...a ich skład wchodzą liczby niewymierne ,które
z tego wynika też muszą być ciągłe ...a gdzie dowód na to?
Dowodem na to jest słynna Newtonowska różniczka dl i równie słynna
całka Lebesgue'a.
Ponieważ matematycy nie wiedzą ile dokładnie chwil czasowych dt tworzy
jedną sekundę, to wprowadzają nazwę "ilość niewymierna" zależna
od widzimisię i sprawa zamknięta.
Przecież ten podział na naturalne, rzeczywiste, wymierne, niewymierne,
kardynalne, arcykapłańskie i boskie - to fikcja wynikająca z braku umiejętności
jednoznacznego zapisu liczb.
Więcej szczegółów gdybyś Pan był zainteresowany mogę Panu podać
w wątku "prawdziwa nieskonczonosc oo"
Post by spit
Post by Robakks
Post by spit
Wracając do tematu...
Pan zakłada że (n=oo)*(+0=dt) w tym wypadku da tzw "chwilę 0",a x osiągnie
oo pole w czasie t="chwila 0"?
Tu można by się sprzeczać ..skoro oo jest w tym wypadku osiągalna w chwili 0
to wszystkie +0 to nierealne-urojone-nieistniejące składniki ;).
Właśnie. Gdy zrobimy fotografię a jeszcze lepiej rysunek wahadła
w jakimś położeniu - to z tego grafu nie będzie widać w którą stronę
i z jaką prędkością poruszało się wahadło.
To o czym piszę to różnica pomiędzy fotką a stop-klatką.
Rysynek niby ten sam ale punkty mają dodatkowy opis stanu punktu.
To trzecia współrzędna dla dwóch współrzędnych x i y.
Współrzędna dynamiczna. :-)
Wszystko się rusza wzgledem czegoś ,ale względem czegoś może też stać.
Czy to oznacza że mamy odrzucić statykę?
Statyka jest szczególnym przypadkiem dynamiki. Nie da się zbudować
dynamiki bez statyki. To fundament. :-)
Post by spit
Post by Robakks
Post by spit
Post by Robakks
. . .
Wracając do wyidealizowanej maszyny Turinga wykonującej obliczenia
w trybie natychmiastowym. Taki tryb nie istnieje. Sekwencja wymaga
poprzednika i następnika. Są to nieskończenie któtkie chwile czasowe
ale nie jednoczesne - a więc różniczki Newtona, wynikające z nieskończonego
podziału skończonego przedziału. Łączna ilość po zsumowaniu wszystkich
tych chwil czasowych jest całką Lebesgue o której wspomniał Kolega puciek.
. . .
Zwykła matematyka JEST JEDNA. Chaos i niekonsekwencja powstaje
gdy liczbom odbiera się ich desygnaty i tworzy założenia bez uzasadnienia
prawdziwości. Teoretyczna Matematyka przez wielkie "M" - poprzez fałsz
samozaprzeczeń i paradoksów, nie tylko nie pomaga ale przeszkadza
w opisie Świata jaki JEST.
W moim odczuciu te teorie tworzone są po to aby 'człowiek nie odnalazł
drzewa żywota, i nie jadł, i nie żył na wieki'. Normalnie czuję smród siarki.
Nie żartuję.
* * *
A więc odejmujemy "1" logiczne od pustego wiersza Turinga i dostajemy
stan samych jedynek, czyli wiersz PEŁNY i niedobór.
Dodajemy "1" logiczne do wiersza PEŁNEGO i uzyskujemy zbiór pusty
i nadmiar.
Tak? :-)
Czy powyższe twierdzenia wymagają dowodu? :)
Edward Robak* z Nowej Huty
...no niby tak ale co się stanie z wcześniejszym nie uzupełnionym
zapożyczeniem?
Dla skończoności zapożyczenie się ulotni a dla nieskończonośći...nie wiadomo
w końcu prawdziwa oo nie ma końca.
Po raz kolejny załóżmy jednak tak jak Pan mówi ...z ciekawości ;).
Podoba mi się to co Pan napisałeś: "prawdziwa oo nie ma końca". :-)
W tych okolicznościach pozwolę sobie zaniechać rozważania o odejmowaniu
"1" logiczne od pustej taśmy Turinga i dodawania "1" do pełnej taśmy
bo nie wiemy, czy ilość pól na tej taśmie jest prawdziwą nieskończonością,
a zadam Panu pytanie na temat KOŁA o promieniu równym 1 na płaszczyźnie
Euklidesa.
Czy prawdą jest, że ilość punktów tworzących to koło jest nieskończona
a więc czy ten zbiór punktów jest prawdziwą nieskończonością? :-)
Edward Robak* z Nowej Huty
~>°<~
"Prawda nie kłamie"
Prawdziwą napewno nie ...napewno urojoną stworzoną dla zaspokojenia liczb
rzeczywistych i nieistniejących punktów +0 i stycznych zaczepionych w tych
punktach.
Tylko że jakaś korzyść w projektowaniu obiektów realnych z tego wynika
....hmm i co teraz?
Co możemy mieć w zamian ?
Natura czy rzeczywistość?
Alfa Centauri czy Alpha Centauri?
Cóż... myślę, że główną korzyścią z wprowadzenia do nauk teoretycznych
liczb Robakksa - jest uporządkowanie i radykalne uproszczenie matematyki,
szczególnie dla działań na nieskończonościach, granicach oraz nadwymiarach
i podwymiarach. Słynne fraktale, wymiary mniejsze od 1, to także
różniczki czy pierwiastki z wielkości skończonych.
Tak myślę, że Matematyce współczesnej Królowej brakuje dwóch rzeczy:
liczb mianowanych i płynnego przejścia od różniczki do wymiaru.
... od punktu do długości, od odcinka do pola powierzchni, od pola do objętości,
od objętości do tendencjału. Sprawę zamyka się upraszczaniem
i założeniami o niewymierności.
Zwykła matematyka użytkowa na tym nie cierpi i nie traci.
Tracą przyszłe nauki zarówno te kosmologiczne jak i te kwantowe.
Upraszczanie gubi informację. To nieścisłość niewybaczalna w teorii.
Formalizm bez desygnatów to SF.
Edward Robak* z Nowej Huty
~>°<~
"Prawda nie kłamie"

Robakks
2007-12-13 16:37:28 UTC
Permalink
http://groups.google.pl/group/pl-sci-matematyka/msg/450bb523957780ba?
Post by Robakks
by nie zatracić zdolności do samodzielnego odkrywania piękna logiki.
Grupa pl-sci-matematyka przeznaczona jest dla tych, którzy poszukują
mądrości w ponadczasowych symbolach. To filozofia matematyki. :-)
Edward Robak* z Nowej Huty
Ok.co do ciągłości ustaliliśmy,że inaczej ją rozumiemy,więc nie
nawiązuje do tego.W sprawie funkcji sinus.W tej terminologii ,której
Pan używa nie jest ona na pewno symetryczna,bo dla dowolnej jej
wartości ,np. 1, istnieje nieskończenie wiele argumentów ,dla których
przyjmuje ona tę wartość.Tylko mi chodzi o to,że każdy argument,ma
przypisaną tylko jedną wartość.Co z tego ,że w 0 funkcja ma taką
samą wartość jak w Pi, 2Pi,itd, jeżeli sam ten punkt ma przypisaną
tylko jedną wartość(a nie 2ie, 3y,...), i to jest najważniejsza cecha funkcji,
którą sinus jak najbardziej spełnia.
Pozdrawiam
Piotrek z Łodzi
Napisałeś Pan w poprzednim poście: "Trzeba być czujnym, by nie zatracić
tego co w matematyce najważniejsze."
W matematyce najważniejsza jest ścisłość.
Inna jest długość jaką zaznaczył na obwodzie okręgu koniec promienia
wodzącego po wykonaniu dwóch obrotów, a inna gdy promień w ogóle
się nie obraca choć sin(0) i sin(720) dają tę samą wartość.
Takie uproszczenie gubi informację o ilości obrotów i długości sinusoidy.
W moim rozumieniu matematyki - to nieścisłość, mniej więcej taka
jakby z ułamka brać tylko mantysę (część mniejszą od 1) a cechę (liczbę
całkowitą) - ignorować. Proszę zobaczyć
1/2 = 0,5
3/2 = 1,5
widać różnicę, czy punkt wykonał połowę drogi czy cały obrót i polowę.
Choć poprawna jest wartość sinus dla kątów mniejszych od 360
to nieścisły jest zapis.
Zapis można uprościć, gdy jest taka potrzeba podczas obliczeń,
ale nie można ignorować ilości obrotów przy zapisie sinusa kątów
większych od 2Pi.
To moje prywatne zdanie człowieka miłującego mądrość.
Edward Robak* z Nowej Huty
~>°<~
"Prawda nie kłamie"
a.bitter
2007-12-12 12:43:48 UTC
Permalink
Post by Robakks
http://groups.google.com/group/pl-sci-matematyka/msg/50db18d9e0552175?
Powitanko
Ja sem nowym ,na stale podłączonym, użytkownikiem netu i jest
to mój debiut,znaczy pierwszy post ... w życiu.
Ale nie o mnie rzecz jasna tu chodzi.
Szukałem i nie znalazłem, definicji funkcji absolutnie ciągłej.
Znalazłem :dystrybuantę absolutnie ciągłą, funkcje absolutnie ciągłą
względem miary (tak teraz usprawiedliwiam zasadność mojej prośby,że
szukałem,ale się nie udało).Problem pojawia się w związku z "teorią
sterowania optymalnego",dystrybuantą to nie jest,o mierze nie ma mowy.
Mogłem przeoczyć,że dzieje się to w "przestrzenie" gdzie norma
jest "taka",i mamy zatem miarę "siaką"...,ale....
Wiec pytanie przeformuluje na :czy istnieje def. funkcji
absolutnie ciąłej (bez kontekstu),i jesli tak, to jaka ona jest ?
pyzdry
Piotrek z Łodzi
Nie znam pojęcia funkcji absolutnie ciągłej?
Może chodzi o funkcję jednostajnie ciągłą?
Jśli tak, to napewno wystaczy sięgnąć do podręcznika Analizy Matematycznej, a
tam definicja Cauchy'ego.
Mowa jest o lewo i prawostronnym dążeniu do granicy i równości
tych granic w każdym punkcie dziedziny funkcji. Tak to z grubsza brzmi,
jeśli mnie pamięć nie myli.
pozdr
ab
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
puciek2
2007-12-14 02:37:12 UTC
Permalink
Post by Robakks
http://groups.google.com/group/pl-sci-matematyka/msg/50db18d9e0552175?
[...]
Post by Robakks
Wiec pytanie przeformuluje na :czy istnieje def. funkcji
absolutnie ciąłej (bez kontekstu),i jesli tak, to jaka ona jest ?
Moim zdaniem można coś wnioskować z kontekstu np. tutaj:

F(x,y) jest absolutnie ciągła gdy:
istnieje taka funkcja rzeczywista f(x,y)>=0, że

Dla każdego (x,y) należącego R X R

y x
F(x,y)=| | f(x,y)dxdy
-oo -oo

| -symbol całkowania
gdzie całkowanie odbywa się w sensie Lebesgue'a
Post by Robakks
pyzdry
Piotrek z Łodzi
puciek.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Robakks
2007-12-14 16:42:58 UTC
Permalink
Post by puciek2
Post by Robakks
http://groups.google.com/group/pl-sci-matematyka/msg/50db18d9e0552175?
[...]
Post by Robakks
Wiec pytanie przeformuluje na :czy istnieje def. funkcji
absolutnie ciąłej (bez kontekstu),i jesli tak, to jaka ona jest ?
pyzdry
Piotrek z Łodzi
istnieje taka funkcja rzeczywista f(x,y)>=0, że
Dla każdego (x,y) należącego R X R
y x
F(x,y)=| | f(x,y)dxdy
-oo -oo
| -symbol całkowania
gdzie całkowanie odbywa się w sensie Lebesgue'a
puciek.
cytat:
W praktyce najistotniejsze jest, że nowa całka współgra z pojęciem
granicy punktowej ciągu funkcji i w opisie matematycznym można
zamieniać kolejność operacji liczenia całki i granicy.
Obecnie całka Lebesgue'a jest jednym z podstawowych narzędzi
współczesnej matematyki i nauk ją wykorzystujących.
źródło: http://pl.wikipedia.org/wiki/Całka_Lebesgue'a

"Co więcej, zachowuje ono własność całkowalności po przejściu do granicy."

Henri Léon Lebesgue (ur. 28 czerwca 1875 r. w Beauvais,
zm. 26 lipca 1941 r. w Paryżu) - francuski matematyk.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Henri_Lebesgue

Proszę porównać:

Funkcja absolutnie ciągła
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Funkcja absolutnie ciągła to taka funkcja, która każdemu argumentowi
należącemu do zbioru A, o nazwie dziedzina funkcji - przyporządkowywuje
jeden i tylko jeden element ze zbioru B, o nazwie wartości funkcji.
Funkcja jest absolutnie ciągła, gdy jest symetryczna, a więc z wartości B
można jednoznacznie określić argument A.

U Lebesgue'a symetria określona jest słowami: "można zamieniać kolejność"
a "całkowalności po przejściu do granicy" świadczy o przejściu do granicy,
czego tak strasznie wyrzekają się Matematycy przez wielkie "M".
Edward Robak* z Nowej Huty
~>°<~
"Prawda nie kłamie"
Loading...